Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarża sąsiada

(mich)
Sprawą Czesława Piczykolana, któremu nieznani sprawcy wiosną wytruli sto rojów pszczół, musi ponownie zająć się prokuratura nowosolska.

To skutek zażalenia na umorzenie śledztwa, jakie złożył Piczykolan do prokuratury okręgowej. Nie zgodził się z decyzją prokuratora z Nowej Soli, który uznał wprawdzie, że na jego posesji doszło do celowego wytrucia pszczół, ale umorzył śledztwo z powodu niewykrycia sprawców.

Oskarża sąsiada

O sprawie pisaliśmy szczegółowo 8 bm. w tekście ,,Sąsiedzka wojenka’’. - Nie bagatelizujemy tej sprawy, jest ona poważna, gdyż poszkodowany poniósł straty rzędu kilkudziesięciu tys. zł - zapewniał zastępca prokuratora rejonowego w Nowej Soli Wiesław Łatkowski.
Przypomnijmy, że Piczykolan winą za swe nieszczęście obarcza sąsiada zza miedzy, z którym - jak twierdzi - od dawna miał na pieńku. - Odgrażał się nawet, że wytruje mi pszczoły - przekonuje poszkodowany. Takie same sugestie zawarł w zażaleniu skierowanym do prokuratury: ,,Aby wytruć 100 uli środkami chemicznymi, potrzeba był przynajmniej 100 litrów wody, a takiej ilości nie mogła użyć osoba postronna, bo musiałaby je przywieźć z sobą. A sąsiad miał ujęcie wody na miejscu. Tymczasem w śledztwie nie przeszukano nawet jego domu, by sprawdzić czy posiadał środki chemiczne’’.

A ten zaprzecza

Sąsiad Piczykolana jest oburzony tymi - jak twierdzi - pomówieniami. - Przecież to ja kiedyś wyciągnąłem do niego pomocną dłoń, a teraz on odpłaca mi ciągłymi atakami - przekonuje. - Teraz ubzdurał sobie, że wytrułem mu pszczoły. To absurd!
Sąsiad zapewnia też, że nigdy i w żaden sposób mu się nie odgrażał. - Nie miałem do tego powodów, co najwyżej zastanawiałem się, czy nie podać go do sądu za jego niewybredne ataki - odpowiada.
Jak informuje prokurator Jan Pardej z prokuratury okręgowej, śledztwo ma być kontynuowane. - Wskazaliśmy konkretne czynności, jakie ma jeszcze wykonać w tej sprawie prokuratura nowosolska - dodaje. - Dla dobra śledztwa nie mogę jednak podać jakie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska