To jedna z najgłośniejszych spraw sądowych w ostatnich latach w Gorzowie. Proces 43-letniego dziś Marka W. toczy się od sierpnia zeszłego roku. Mężczyzna jest oskarżony o to, że 3 kwietnia 2013 r. zamordował 76-letniego Jerzego G. w jego zakładzie krawieckim przy ul. Spichrzowej.
Marek W. nie przyznaje się do winy. Proces ma charakter poszlakowy, a o sprawstwie 43-latka mają świadczyć m.in. znajomość z zamordowanym i połączenia telefoniczne. Oskarżony Marek W., twierdzi, że to nie on zabił krawca, a zrobił to Ukrainiec Mykola S., który miał być jego znajomym.
Dowody mające obciążać Marka W. są za to w innej sprawie. Pod koniec listopada 2012 r. w niemieckim Rostocku został zamordowany Ingolf P. W jego mieszkaniu i na różnych należących do niego przedmiotach, w tym rękojeści noża, znalezione zostały ślady DNA Marka W.
Prokurator Arkadiusz Roćko w poniedziałkowych mowach końcowych żądał dla Marka W. za każdy z tych czynów po 25 lat więzienia i wymierzenia mu łącznej kary dożywocia oraz dziesięciu lat pozbawienia praw publicznych. Obrońca Marka W., Joanna Dominik, przekonywała z kolei sąd, że nie ma dowodów na winę Marka W. i wnosiła o jego uniewinnienie.
Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony w czwartek, 15 września, o 12.00.
Czytaj także: Wyrok w sprawie zabójstwa krawca z Gorzowa jeszcze we wrześniu
Więcej w papierowym wydaniu "GL" oraz na: [a]http://plus.gazetalubuska.pl/;we wtorek 13 września
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?