Adam H. od roku siedzi w areszcie po zatrzymaniu go przez policję w hotelu z nieletnim chłopcem. Śledztwo przeciwko nauczycielowi zakończyło się w styczniu. Przez cały ten okres, szkoła, w której był zatrudniony, płaciła mu połowę wynagrodzenia, tj. 1.500 zł miesięcznie. Gwarantowała mu to Karta Nauczyciela. Z chwilą skierowania aktu oskarżenia do sądu pedagog otrzymał wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Zaraz po tym pozwał dyrekcję placówki do sądu, żąda przywrócenia do pracy. Karta, sztandarowy dokument, na który przy każdej okazji powołują się nauczyciele, gwarantuje mu zatrudnienie do czasu uprawomocnienia się wyroku.
- Z doświadczenia wiemy, że to może potrwać nawet kilka lat - tłumaczy Marek Cieślak, starosta żarski. - Ośrodek podlega pod starostwo. Nie wezmę na siebie odpowiedzialności, przyjęcia do pracy osoby, która skrzywdziła tyle dzieci.
Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek (25 stycznia), w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?