Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośrodek w Laskach od lat pomaga dzieciom. Teraz placówka sama potrzebuje pomocy [VIDEO]

Leszek Rudziński AIP
Praca autorstwa podopiecznych ośrodka opieki nad ociemniałymi w Laskach pod Warszawą
Praca autorstwa podopiecznych ośrodka opieki nad ociemniałymi w Laskach pod Warszawą
Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Róży Czackiej w Laskach od lat przygotowuje niewidome dzieci i młodzież do normalnego życia. Teraz placówka sama potrzebuje pomocy, gdyż jeden z internatów jest w opłakanym stanie i nie nadaje się do użytku.

Znajdujący się w otulinie Kampinowskiego Parku Narodowego ośrodek dla dzieci niewidomych i niedowidzących przygotowuje swoich podopiecznych do funkcjonowania w świecie ludzi pełnosprawnych. - Do Ośrodka trafiają dzieci już w wieku przedszkolnym. Kształcimy je aż do szkoły policealnej – mówi Agencji Informacyjnej Polska Press siostra Jana Maria Ściga, kierowniczka internatu dziewcząt. Chodzi przede wszystkim o przygotowanie podopiecznych ośrodka do życia codziennego, o to, żeby dzieci oprócz programu szkolnego umiały samodzielnie funkcjonować w środowisku ludzi widzących. - Dziecko widzące uczy się w sposób naturalny poprzez naśladowanie, a dziecko niewidome musi każdej czynności doświadczyć poprzez dotyk, potrzebuje specjalnego opisu i wprowadzenia w daną czynność, dlatego te zajęcia zajmują dużo więcej czasu. Jest to np. poranne ścielenie łóżek, czy zrobienie śniadania – czynności które dla osób widzących są oczywiste – podkreśla siostra Jana Maria.

Źródło: AIP/x-news

Program nauki wychowanków placówki jest taki sam jak w szkole dla widzących, natomiast metody są zupełnie inne. - Staramy się je dostosować indywidualnie do każdego dziecka. Chodzi nam o to, żeby do każdego podejść w sposób jedyny i niepowtarzalny, bo dzieci są dla nas najważniejsze – mówi siostra Jana Maria.

Podopieczni placówki, podobnie jak osoby widzące, po lekcjach mogą rozwijać swoje zainteresowania. Ci, których pasjonuje muzyka mogą kształcić się w szkole muzycznej. Na terenie ośrodka znajduje się także basen – wychowankowie ośrodka brali wielokrotnie udział w paraolimpiadach. Organizowane są także treningi goalballa (gra drużynowa dla osób niewidomych i słabowidzących) i showdowna (gra indywidualna dla osób niewidomych i słabowidzących) oraz narciarskie.

– Mimo, że jestem w ośrodku od września już nauczyłam się alfabetu Brajla i poruszania w miejscu, w którym jeszcze nie byłam – mówi AIP Weronika, wychowanka ośrodka i i uczennica II klasy gimnazjum. - Uczymy się ponadto orientacji przestrzennej. W tym celu często jeździmy do Warszawy. Uczymy się również techniki chodzenia z laską. Są także różne rehabilitacje ruchowe np. jazda konna – dodaje.

Placówka ma jednak swoje problemy. Drugim domem wychowanków ośrodka w Laskach jest internat. Na terenie ośrodka jest ich kilka: dla dzieci, dla młodzieży głucho-niewidomej, dla dziewcząt i dla chłopców. Właśnie ten ostatni jest w bardzo złym stanie. Ponieważ mieszkanie w budynku staje się coraz bardziej uciążliwe, z uwagi na dobro i bezpieczeństwo wychowanków władze ośrodka planują wyremontować dom, w którym do 2007 roku znajdował się internat dziewcząt. Obecnie stoi on nieużywany.

- Zarówno stan instalacji elektrycznej, jak i wodociągowej tutaj jest bardzo zły. W budynku do którego chcemy się przenieść znajduje się jedyna sala widowiskowa, a nie mamy gdzie indziej robić imprez takich jak dzisiejsza (młodzież urządziła Jasełka – red.). Dlatego pracujemy w takich warunkach jakie mamy – mówi AIP Bartosz, mieszkaniec internatu chłopców. Podkreśla, że obecnie wraz z kolegami mieszkają na drugim końcu ośrodka, w domu św. Teresy, który jest budynkiem przedwojennym, a ostatni remont przeprowadzony był 30 lat temu. - Stan kanalizacji jest makabryczny. Praktycznie nie ma miesiąca, żeby nie pękła nam jakaś rura. Nie dalej jak miesiąc temu rozszczelnił się zawór w kaloryferze u mnie w pokoju i mieliśmy powódź. Warto wspomóc ośrodek w Laskach ponieważ pokazuje on młodym ludziom jak żyć, że można żyć mimo swojej niepełnosprawności i być szczęśliwym – mówi Bartosz.

Siostra Magdalena Zawadzka, kierowniczka internatu chłopców podkreśla, że problem z internatem istnieje już od wielu lat. - Budynek w którym chłopcy obecnie mieszkają udało się wyremontować na zewnątrz. Uszczelniliśmy okna, więc jest tam ciepło. Jednak nie mogliśmy przeprowadzić remontu w środku, gdyż mieszkają tam chłopcy – mówi siostra.

Budynek musi pomieścić dużą liczbę wychowanków (80-100). W związku z tym zaprojektowano odrębne mieszkania dla grup 8-12 osobowych. W każdym mieszkaniu oprócz czterech czteroosobowych sypialni, pokoju wychowawcy i łazienki ma znaleźć się aneks kuchenny, w którym uczniowie będą przygotowywać niektóre posiłki, ucząc się samodzielności.

Ponieważ budynek znajduje się w pobliżu obecnego internatu dziewcząt ośrodek chce by gorące posiłki, zarówno dla dziewcząt jak i chłopców, przygotowywane były w jednej kuchni. Aby było to możliwe konieczne będzie przystosowanie pomieszczeń na potrzeby jadalni, tak by mieściło się w niej 150 osób.

W internacie, oprócz aneksów mieszkalnych, planowane jest wybudowanie świetlicy, gdzie będzie mogła się spotykać młodzież. Wychowankowie będą ćwiczyć i trenować na sali gimnastycznej, która będzie służyć również jako sala widowiskowa. Aby uczniowie w godzinach popołudniowych mogli korzystać z zajęć rewalidacyjnych przewidziano pokoje dla psychologa, instruktorów orientacji przestrzennej i innych terapeutów.

Uczniowie Szkoły Muzycznej będą mogli ćwiczyć na specjalnie wyciszonych dwóch salach. W wyremontowanym internacie przewidziane są pokoje gościnne rodziców wychowanków ośrodka.

- Potrzebna jest nam pomoc wielu ludzi dobrej woli. Potrzebujemy wsparcia modlitwą. Będzie to dla nas największy bezcenny dar, bez którego nie damy rady. Chcielibyśmy znaleźć także osoby, które nam pomogą finansowo, ale także swoją fachowością. Prosimy o pomoc uczciwych ludzi, którzy będą chcieli się zaangażować, którzy sprawią, że ten budynek będzie budowany z serca tych ludzi i starczył na wiele, wiele lat – mówi siostra Magdalena.

Osoby chcące wspomóc ośrodek w laskach mogą to zrobić wpłacając datki na jego konto:

Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi
Laski, ul. Brzozowa 75, 05-080 Izabelin
KRS 0000054086
tel. 22 752 30 00
[email protected]
mBank SA
07 1140 1010 0000 4399 5800 1009

www.laski.edu.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ośrodek w Laskach od lat pomaga dzieciom. Teraz placówka sama potrzebuje pomocy [VIDEO] - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska