Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia sekunda dogrywki zadecydowała o przegranej AZS AJP Gorzów z AZS UMCS Lublin

Alan Rogalski
Alan Rogalski
W końcówce szczęście dopisało lubliniankom (na biało). Co zadecydowało o ich triumfie? Zbiórka w ataku
W końcówce szczęście dopisało lubliniankom (na biało). Co zadecydowało o ich triumfie? Zbiórka w ataku Kurier Lubelski
Po dramatycznej końcówce lublinianki bliżej play offów z górnej połówki. A to dlatego, że AZS UMCS pokonał AZS AJP Gorzów w ostatniej sekundzie dogrywki.

AZS-UMCS Lublin 79 - AZS AJP Gorzów 78
Kwarty: 21:15, 16:18, 14:17, 15:18, d. 11:10.
Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS: O`neill 22(4), Bertsch 20 (2), Fassina 19 (1), Milazzo 8, Pavel 3 oraz Sklepowicz 5 (1), Poboży 2, Niedźwiecka i Kośla po 0.
PolskaStrefaInwestycji Enea: Walker-Kimbrough 29 (2), Hristova 19 (1), Gustafson 10, Kaczmarczyk 2, Owczarzak 0 oraz Green 11, Szott-Hejmej 7 (1), Dźwigalska 0.

- Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin jest obecnie jedną z najlepiej grających drużyn. Walka o miejsca w tabeli przed play off będzie się toczyć do samego końca, ale w tym sezonie Lublin ma bardzo mocny skład i będę bardzo zdziwiony, jeżeli zabraknie ich w najlepszej czwórce. My mamy jeszcze sporo pracy do wykonania, wprowadzenie do gry Shatori Walker-Kim¬brough nie jest łatwym zdaniem. Z każdym treningiem widać poprawę, ale na 100 procent wykorzystania jej umiejętności w naszej grze, potrzebujemy jeszcze trochę czasu - mówił przed meczem trener gorzowianek Dariusz Maciejewski, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.

W takim razie, jeśli nowa amerykańska zawodniczka nie jest zgrana z drużyną na sto procent, to co będzie, jeśli wkomponuje się w zespół, skoro po pierwszej połowie tego spotkania miała 18 na 31 punktów całego AZS-u AJP. A gdyby dwukrotnie minimalnie nie przekroczyła linii 6,75 m, to rzuciłaby dwie trójki. Rzucająca obrończyni, bo na razie na takiej pozycji występuje koszykarka z USA - na dwójce zaczynała też Kathleen Doyle - przez pierwsze dwadzieścia minut grała na 60-proc. skuteczności. Głównie dzięki próbom z dystansu, ale po wejściach pod kosz także trafiała. Bo jak się ma tak ułożoną dłoń, to można być strzelcem.

A jak w pierwszej kwarcie siadła na ławce i na parkiecie zastępowały ją rezerwowe, to od razu lublinianki powiększały przewagę. Gdy Walker-Kimbrough wracała na boisko, to generalnie różnica topniała do kilku punktów.

Ba, w ciągu trzech minut drugiej części, również po prze-chwycie liderki PolskiejStrefyInwestycji Enei doprowadziły do pierwszego remisu, a następnie po rzucie zza łuku nikogo innego jak Walker-Kim¬brough pierwsze prowadzenie 44:43. Do końca trzeciej ćwiart-ki nie udało się go utrzymać, ale styl AZS AJP był coraz to lepszy.

A jak już Amerykanka zaczęła słabnąć, to po rzucie za trzy Hristowej nasze objęły drugie prowadzenie 65:64 na cztery minuty przed końcem. Kolejnego nie było i... mieliśmy dogrywkę.

Tę wydawało się, że spokojnie wygra AZS UMCS, bo już miał przewagę trzech „oczek”, ale po tym, jak trafiła Bułgarka, było 78:77 dla nas i... cztery sekundy do końca. Ale dla Jennifer O`neill to wystarczyło.

Powiedzieli po meczu AZS UMCS Lublin - AZS AJP Gorzów

- Mecz bardzo dramatyczny. W końcówce szczęście uśmiechnęło się do Lublina. Jestem zły, bo w ostatniej akcji źle zagraliśmy w obronie. Niepotrzebne przekazanie w obronie, bo z O'Neill do końca powinien zostać najlepszy obrońca. To nie była dobra decyzja i o to mam duże pretensje do zawodniczek. Przegraliśmy też zbiórkę (40:50). Zbiórka w ataku też przegrana 9:16 i z tego, aż 9 punktów rywala z drugiej szansy. To dla mnie szok i to zadecydowało o wyniku meczu. Mecz na pewno mógł się podobać, dużo dramaturgii. W końcówce szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

- To był dla nas bardzo ważny mecz i cieszymy się ze zwycięstwa. Ten mecz mógł się skończyć zwycięstwem naszym lub Gorzowa, ale w końcówce to do nas uśmiechnęło się szczęście. Na pewno zadecydowała zbiórka w ataku. Tutaj przed meczem trudno było mówić, że ten element wygramy. To był ciężki mecz, brawa dla dziewczyn za walkę. Druga runda dla nas będzie trudniejsza, liga jest wyrównana i takie zwycięstwo z Gorzowem jest dla nas bardzo cenne - powiedział trener Krzysztof Szewczyk.

Kamila Januszewska

Jak spojrzysz na te zdjęcia, nie będziesz miał wątpliwości: ...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska