Pan Andrzej urodził się w Nowej Soli. Początkowo mieszkał przy ulicy Odrzańskiej. W artykule GL opowiadał: - Dlatego kontakt z rzeką miałem bez przerwy. Na pytanie o to, kiedy zauroczyłem się nią, odpowiadam, że jestem w niej zakochany od zawsze. Nadodrzańskie krajobrazy były zawsze miejscem, gdzie najchętniej spędzałem czas w młodości. Wędkowanie, pływanie na kajakach, budowanie szałasów, czy zwyczajne wagary odbywały się w jednym miejscu.
Ten artykuł można przeczytać Odra jest jak starsza siostra.
W 1983 roku zamieszkał z rodziną w Starej Wsi. Tutaj założył znane gospodarstwo agroturystyczne Sadyba.
"Tak sobie przy brzegu Odry stałem i razem z nią płakałem. Andrzeju z naszą "starszą siostrą rzeką" Ciebie wspominałem" - napisał radny powiatowy Andrzej Dela na swoim profilu na Facebooku.
"Trudno przyjąć do wiadomości, że z panem Andrzejem już nigdy nie porozmawiamy o rzece, nie spotkamy się przy jego wigwamach w drodze na ryby czy spacer, nie będziemy wspominać kolejnej rocznicy powodzi, czy też tak po prostu, że pan Andrzej nie uśmiechnie się serdecznie witając przy jakimś przypadkowym spotkaniu" - napisał dziennikarz Artur Lawrenc.
Ceremonia pogrzebowa odbędzie się w sobotę, 16 marca na cmentarzu przy ul. Wandy w Nowej Soli. Ostatnie pożegnanie rozpocznie się wyjściem z kaplicy cmentarnej o godz. 12.00.
CZYTAJ TEŻ:
NOWA SÓL. Nie żyje Mikołaj Bogusz, wieloletni dyrektor Ośrodka Rehabilitacji Medycznej w Nowej Soli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?