Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie ślubowanie żołnierzy z poboru

DARIUSZ BROŻEK 095 742 16 83 [email protected]
Żołnierze ślubowali na sztandar brygady. Ostatni juz raz.
Żołnierze ślubowali na sztandar brygady. Ostatni juz raz. fot. Dariusz Brożek
Dzisiejsza przysięga przejdzie do historii miasta i stacjonującej w nim 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Pierwszy raz poborowi ślubowali na rynku przed ratuszem. I jednocześnie ostatni, bo za osiem miesięcy w koszarach zostaną sami żołnierze zawodowi.

[galeria_glowna]
,,Krwi własnej w potrzebie nie szczędzić'' ślubowało dziś na rynku 170 żołnierzy, których wcielono do jednostki na początku listopada. Wszyscy mają już za sobą pierwsze strzelania i wiele godzin musztry. Na rynek wmaszerowali przed 9.00. Witały ich okrzyki bliskich, którzy zjechali się na uroczystość z całego kraju. Aż z Nowych Żukowic pod Tarnowem przyjechała Maria Drwal. W pierwszym szeregu dumnie prężył pierś jej brat Michał - żołnierz elitarnej ,,siedemnastki''

- Fajnie wygląda w mundurze. Wszystkie dziewczyny oglądają się za nim - mówiła jego siostra.

To historyczny dzień w dziejach miasta i brygady. Mundurowi pierwszy raz przysięgali na rynku przed ratuszem. I jednocześnie była to już ostatnia przysięga żołnierzy z poboru. W przyszłym roku w koszarach zastąpią ich zawodowcy. - Żołnierze zawodowi mają lepszą motywację od poborowych, są od nich lepiej przygotowani do wykonywania coraz trudniejszych i bardziej skomplikowanych zadań. - zaznacza dowódca 17. WBZ gen. bryg. Sławomir Wojciechowski.

Oddali armii dwóch synów

Po ślubowaniu dowódca brygady wyróżnił dyplomami najlepszych żołnierzy. A ich matkom wręczył kwiaty. Krwistoczerwoną różę dostała od niego m.in. Ewa Piekarska z Rokitna pod Przytoczną. - Emil do wspaniały chłopak, dlatego wcale mnie nie dziwi, że jest dobrym żołnierzem - mówiła.

Dumy z syna nie krył jego ojciec Zbigniew. Zaznacza, że 5 listopada do wojska poszło jego dwóch synów. Emil do Międzyrzecza, a Sławek do szkoły podoficerskiej do Poznania. - To ich wybór. Chcą zostać żołnierzami zawodowymi - mówił.

To niezły zawód

Poborowi z ostatniego wcielenia wyjdą do cywila w sierpniu. Wielu z nich chce jednak zostać w armii. Najlepsi mają szansę na pracę w mundurach, bo w samym Międzyrzeczu i w Wędrzynie czeka na nich około 240 etatów. Armia kusi ich m.in. poborami Od stycznia przyszłego roku szeregowi zawodowi będą zarabiać 2,1 tys. zł na rękę. Magnesem są także mieszkania, możliwość awansu, trzynastki i tzw. mundurówki. A do tego darmowe wyżywienie i zakwaterowanie w jednostce, lub finansowy ekwiwalent, jesli chcą meiszkać poza koszarami.

- To niezły zawód. Myślałem o tym już w szkole, bo uczyłem się w klasie o profilu wojskowym w Sulęcinie. Do armii zgłosiłem się na ochotnika. Od miesiąca służę w ,,siedemnastce'' i teraz mam już pewność, że to był słuszny wybór - mówił szer. Maciej Radziszewski z Gądkowa Wielkiego pod Torzymiem.

Po defiladzie w centrum miasta wojacy pomaszerowali do koszar. Po zdaniu broni rozjechali się do domów na kilkudniowe przepustki. Dowódca przypominał im, że mają wrócić na czas. - I pamiętajcie, że służycie w najlepszej jednostce wojsk lądowych. To zobowiązuje - podkreślał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska