Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostra batalia o wiatraki

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Ostra batalia o wiatrakiJarosła Wendorff, twierdzi, że wójt zabiega o farmę wiatrową we własnym interesie.
Ostra batalia o wiatrakiJarosła Wendorff, twierdzi, że wójt zabiega o farmę wiatrową we własnym interesie. Mariusz Kapała
Stowarzyszenie mieszkańców w Szczańcu oskarża Ryszarda Walkowiaka, że walczy o farmy wiatrowe, bo chce czerpać osobiste korzyści. - To jest nieprawda- kontruje wójt.

Radni zablokowali budowę farmy wiatrowej (25 turbin produkujących energię elektryczną), która miała powstać w Myszęcinie, Ojerzycach, Wolimirzycach i Szczańcu. Żeby tak się stało, wcześniej uchylili poprzednie uchwały zmieniające studium zagospodarowania przestrzennego. To decyzja nie po myśli wójta Ryszarda Walkowiaka, który w wiatrakach widział szansę na rozwój gminy. Jest to jednocześnie sukces Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Gminy Szczaniec, które protestowało przeciwko tym planom pod hasłami: Stop wiatrakom. Cicha śmierć – Wiatraki zabijają ludzi. Mimo tego jego członkowie skontaktowali się z nami, bo kilka spraw nie daje im spokoju.

- Po przeczytaniu artykułu w ,,Gazecie Lubuskiej” postanowiliśmy zaprezentować nasz pogląd na tę sprawę - tłumaczy Jarosław Wendorff, prezes stowarzyszenia. - Jest to jednocześnie punkt widzenia czterech wsi zagrożonych bezpośrednią budową farmy wiatrowej na terenie naszej gminy.

Krzysztof Neryng, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pozytywna Energia, dodaje: - Obaj kiedyś głosowaliśmy na wójta. Ale plany budowy farmy wiatrowej potraktowaliśmy jako atak na zdrowie naszych rodzin. A najbardziej denerwuje nas to, że R. Walkowiak kłamie. W wrześniu zeszłego roku na sesji zapytaliśmy wójta, czy postawi wiatraki na swojej ziemi. Odpowiedział, że tak. 10 grudnia z kolei na jednej z komisji stwierdził, że ta działka już nie należy do niego. Od tej pory rozpoczęliśmy nasze śledztwo. 20 lutego wójt widniał jeszcze jako właściciel terenu.

Według członków stowarzyszenia świadczą to o tym, że wójt mijał się z prawdą: - W księdze wieczystej znaleźliśmy zapis, że kawałek gruntu, na którym miały stanąć wiatraki, wójt dzierżawi już od 2008 r. Co ciekawe, nie może on sprzedać swojej ziemi, bo w umowie jest zapis, że prawo pierwokupu ma firma Star Wind. Ta sama, która chce u nas postawiać farmę wiatrową. J. Wendorff pyta mieszkańców, czy wójt R. Walkowiak, stawiając wiatraki działa w interesie gminy Szczaniec, czy swoim własnym?

Członkowie stowarzyszenia kwestionują też ewentualne zyski z turbin wiatrowych, które według wójta mają wynieść nawet 2 mln zł: - Na wrześniowej sesji wójt powiedział, że dwa wiatraki mogą dać do budżetu 50 tys. zł. Czyli daje to 25 tys. zł od turbiny. W piśmie do mieszkańców Ojerzyc z października zeszłego roku podaje od kwotę 30 tys. od turbiny. Czyli za 25 wiatraków gmina zyskała od 625 tys. zł do 750 tys. zł.

Oczywiście należy do tych kwot doliczyć jeszcze wpływy ze zwiększonego podatku gruntowego od rolników wydzierżawiających pole pod wiatraki, płacone od terenu zajętego przez budowlę, (zmiana z podatku rolnego na wyższy podatek od gruntu pod działalność gospodarczą). Ale według słów samego wójta są to kwoty niewielkie. Do 2 mln zł jeszcze sporo brakuje.

Wójt Ryszard Walkowiak nie zgadza się z tymi zarzutami: - Nigdy nie wypierałem się z tego, że na mojej ziemi stanie wiatrak. Panowie mijają się z prawdą. Po atakach personalnych na moją osobę wraz z żoną zmieniliśmy zdanie. Ziemia, na której miałby ewentualnie pojawić się wiatrak już do nas nie należy.

-  Kto jest teraz właścicielem ziemi?
- To jest tajemnica handlowa - pada odpowiedź. - Nie jest też prawdą, że celowo wprowadziłem radnych w błąd, mówiąc o zyskach z farmy wiatrowej. Wtedy na sesji kierowałem się wyliczeniami z 2008 r. Zresztą niedawno rozmawiałem z gminą Słubice o farmie w Golicach. Mogą tam liczyć na 1,6 mln zł zysku z 19 wiatraków. My mielibyśmy podobne.

R. Walkowiak oburza się też na oskarżenia, że działa w interesie własnym: - Zależy mi na rozwoju gminy. Za moich poprzedników tylko się uwsteczniliśmy. Czy stowarzyszeniu na rzecz rozwoju naprawdę chodzi o to, żeby pozbawić gminę dużych dochodów z farm wiatrowych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska