Piknik militarny to pomysł burmistrza Tomasza Watrosa. Podobna impreza odbyła się przed rokiem, jej drugą edycję zaplanowano na przełom sierpnia i września. Jej koszt oszacowano wstępnie na około 50 tys. zł. Tymczasem rada miejska nie zgodziła się na jej dofinansowanie z budżetu gminy. Burmistrz znalazł wyjście z tej patowej sytuacji. Wystąpił o dotację z Euroregionu Pro Europa Viadrina i znalazł sponsorów. Potem przygotował projekt uchwały, nad którym dziś debatowali radni. Nie krył, że gmina musi skredytować piknik, gdyż pieniądze wpłyną na jej konto dopiero po jego zakończeniu.
Przewodniczący gminnego parlamentu Stanisław Rucki skrytykował pomysł. Sprzeciwił się wprowadzeniu do budżetu gminy kwoty 11,3 tys. zł, którą sponsorzy mają przekazać organizatorom. Dlaczego? Jakie były argumenty burmistrza? Kto komu zarzucił kłamstwo?
Czytaj we wtorek, 14 sierpnia, w "Gazecie Lubuskiej" dla Czytelników z północnej części regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?