Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświata jak cielę

Leszek Kalinowski

W szkołach znów chaos. Bo - jak mówią uczniowie - u nas zasadą jest to, że nie ma żadnych zasad. Tegoroczny maturzysta Paweł Stefanowicz z Zielonej Góry obawia się egzaminu, nie dlatego że nie zdoła się przygotować. Boi się, że znów się coś zmieni. A giertychowska amnestia już go nie obejmie, bo za późno się urodził. Jeśli zaś noga się powinie, to ma szansę zdawać obowiązkową matematykę. Pod warunkiem, że ostatnio wprowadzona zmiana znów się nie... zmieni. Tak jak z polskim. Tuż przed wyborami minister Legutko z PiS-u zapowiadał, że nowa matura z ojczystego języka bardziej starą ma przypominać. Zamiast testu - rozprawka. Jednak PO, choć jeszcze rządów nie objęło, odkręcać zamierza to, co nawet jeszcze nie zdążyło być zakręcone. Spokojniej ma być i wszystko na dodatek konsultowane z ciałem pedagogicznym. Bo minister Giertych bał się jakoś spotkania z ciałem, wolał z duchem rozmawiać i wskrzeszać zapomniane lektury. Wydawcy, poloniści już piszą, by nowy kanon do kosza wyrzucić. Inaczej młodzież w ogóle przestanie czytać. Mundurki też nie będą już obowiązywać.

Wiem, podobno tylko krowa nie zmienia poglądów. Jednak oświata nie może zachowywać się jak cielę i leźć do każdego, kto sypie do koryta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska