1/10
Oszuści nie próżnują. Wymyślają coraz to nowe metody, żeby...
fot. Pixabay

Metody oszustów są coraz bardziej wyszukane

Oszuści nie próżnują. Wymyślają coraz to nowe metody, żeby wyłudzić od nas pieniądze. Podają się za członków rodziny, pracowników gazowni lub energetyki, a nawet policjantów. Nie mają żadnych skrupułów. Ich ofiarami najczęściej osoby starsze. W dobrej wierze oddają oszustom nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Zobacz też: 33 mln zł wyłudzili oszuści metodą "na wnuczka"

Policja rozbiła gang oszustów działających metodą "na wnuczka".


Policja od lat ostrzega, żeby nie wierzyć w podejrzane telefony. Mundurowi nigdy nie przychodzą do domów z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. Tak samo pracownicy gazowni, czy energetyki. Jeśli spotka nas podobna sytuacja, najlepiej powiadomić o tym sąsiadów lub kogoś z rodziny. Nigdy nie powinniśmy przyjmować nieproszonych, podejrzanych gości samemu.

Zobacz też: Oszustwa na wnuczka. Uważaj i bądź czujny jak nasz Czytelnik

Niestety, wiele osób wciąż daje się nabrać na metody oszustów. Przykłady? Można by je mnożyć. My wybraliśmy kilka, które miały miejsce w województwie lubuskim na przestrzeni ostatnich miesięcy. Metodą "na wnuczka" okradziono pod koniec marca 2015 r. mieszkankę Zielonej Góry. Tym razem przestępcy podający się za policjantów rozpracowujących szajkę oszustów, zmanipulowali 69-letnią kobietę w taki sposób, że ta przekazała im swoje oszczędności – kilkadziesiąt tys. zł.

Jak nie dać się oszukać?
Jeżeli odebrali Państwo podejrzany telefon z prośbą o pożyczkę czy wpłatę na konto, prosimy pamiętać o środkach ostrożności:
1. Nie działać w pośpiechu i nie podejmować od razu pieniędzy z banku - odłożyć termin wpłaty czy udzielenia pożyczki (najlepiej o kilka dni).
2. Potwierdzić informację u innych członków rodziny. Poradzić się znajomych, rodziny czy policjanta – nr 997.
3. Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza Policji, zadzwonić pod bezpłatny numer 997 i natychmiast poinformować o takiej sytuacji.
4. Nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, ani nie przelewać pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. „szybkiego przelewu”.
5. O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować POLICJĘ – nr alarmowy 997

2/10
W czwartek (25 lutego br.) dyżurny żarskiej jednostki...
fot. Jakub Pikulik

Im szybciej poinformujemy o oszustwie, tym lepiej

W czwartek (25 lutego br.) dyżurny żarskiej jednostki otrzymał cztery zgłoszenia o oszustach, którzy telefonowali do mieszkańców Żar. Nieznani sprawcy dzwonili dwukrotnie. Za pierwszym razem podając się za członków rodziny próbowali zdobyć informację na temat stanu majątkowego swoich rozmówców, ich oszczędności, a nawet numeru konta bankowego, a także adresu zamieszkania. W kolejnym telefonie podają się za policjantów informując, że telefon jest na podsłuchu, słyszeli wcześniejszą rozmowę, a osoba , która dzwoniła to oszust, który chce wyłudzić pieniądze. Nieznani mężczyźni zadają pytania na temat oszczędności i miejsca ich przechowywania, chcąc je później przejąć. Na szczęście żadna z osób nie dała się nabrać, mieszkańcy Żar odkładali słuchawki, informując o całym zdarzeniu Policję.

3/10
Po raz kolejny zielonogórska policja została powiadomiona o...
fot. Piotr Jędzura

Nie wszystkich oszustów udaje się wytropić

Po raz kolejny zielonogórska policja została powiadomiona o oszustwie na szkodę 87-letniej mieszkanki Sulechowa. Kobietę odwiedził mężczyzna podający się za pracownika zakładu energetycznego. Twierdził, że ma dla niej zwrot nadpłaty za prąd. Został wpuszczony do mieszkania. Otwierał lodówkę, sprawdzał światło i stwierdził, że wypłaci pieniądze, ale ma same banknoty po 200 zł i zapytał czy starsza pani mu je rozmieni. 87-latka nieświadomie wskazała miejsce gdzie przechowuje pieniądze. Fałszywy inkasent poprosił by właścicielka poszła włączyć światło w pokoju obok, a kiedy wróciła powiedział, że musi wyjść na klatkę schodową sprawdzić główny licznik i zaraz wróci z pieniędzmi. Oczywiście już nie wrócił, a po chwili 87-latka zorientowała się, że nie ma również koperty z zawartością.

4/10
W poniedziałek (14 września 2015 r.) do Komendy Miejskiej...
fot. Jakub Pikulik

Oszuści podają się za policjantów

W poniedziałek (14 września 2015 r.) do Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze zgłosiła się kobieta oszukana metodą „na wnuczka”. Policjanci zajęli się wyjaśnianiem sprawy. Jak ustalili, wczoraj w naszym mieście miało miejsce co najmniej kilka prób wyłudzenia tą metodą pieniędzy od osób starszych. Oszuści za każdym razem podawali się za oficera CBŚ. Jak opowiedziała policjantom pokrzywdzona 71-letnia kobieta, na jej telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za oficera CBŚ i poinformował, że prowadzi działania przeciwko oszustom i że także ona może paść ich ofiarą. Poprosił kobietę o pomoc i podanie numeru telefonu komórkowego.


Mężczyzna tak prowadził rozmowę, że kobieta była przestraszona, że sama może paść ofiarą oszustów. Niestety uwierzyła, że jej rozmówcą jest policjant, który chce jej pomóc i zabezpieczyć jej pieniądze. W celu potwierdzenia jego tożsamości nakazał jej wykręcić numer 112. Oszust nie rozłączył się i kobieta była przekonana, że potwierdza informację u dyżurnego Policji. Pokrzywdzona wierząc, że ma do czynienia z policjantem wypełniała wszystkie jego polecenia. Ten kazał jej iść do banku i wypłacić jak największą sumę pieniędzy. Kobieta bez zastanowienia wypełniła dokumenty i wzięła kredyt. Otrzymała prawie 19 tys. zł. i wszystkie pieniądze przekazała mężczyźnie, który czekał na nią w okolicy banku.


Mężczyzna poinformował kobietę, że wieczorem funkcjonariusze CBŚ oddadzą jej pieniądze. Kobieta uwierzyła i nie podejrzewając podstępu wróciła do domu. Kiedy fałszywi „policjanci” nie przyszli, kobieta zadzwoniła pod nr 997. Wtedy dowiedziała się, że padła ofiarą oszusta.
Jeżeli odebrali Państwo podejrzany telefon z prośbą o pożyczkę czy wpłatę na konto, prosimy pamiętać o środkach ostrożności:

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Stal Gorzów goniła, goniła i dogoniła Unię Leszno. Jak wypadł jej pierwszy sparing?

Stal Gorzów goniła, goniła i dogoniła Unię Leszno. Jak wypadł jej pierwszy sparing?

Czy w Gorzowie jest bezpiecznie? Oto najnowsze dane. Kradzieży jest coraz więcej

Czy w Gorzowie jest bezpiecznie? Oto najnowsze dane. Kradzieży jest coraz więcej

Radosław Maciejewicz: - Jesteśmy przygotowani do gry w pierwszej lidze!

Radosław Maciejewicz: - Jesteśmy przygotowani do gry w pierwszej lidze!

Zobacz również

Pierwsze w Polsce! Rusza Venture Studio UZ. Tu pomysły zamienią się w biznes

Pierwsze w Polsce! Rusza Venture Studio UZ. Tu pomysły zamienią się w biznes

Czy w Gorzowie jest bezpiecznie? Oto najnowsze dane. Kradzieży jest coraz więcej

Czy w Gorzowie jest bezpiecznie? Oto najnowsze dane. Kradzieży jest coraz więcej