Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszust żerował na ludzkiej dobroci

Bożena Bryl
Oszust dzwonił do drzwi i prosił o pomoc dla niepełnosprawnego dziecka. Teraz szuka go słubicka policja.

Mężczyzna krążył gównie po wieżowcach w centrum miasta. Prosił o pieniądze na leczenie chorej dziewczynki. Miał kartkę z jej nazwiskiem i jakimiś pieczątkami. Ludzie się na to nabierali. Wiele osób otwierało serca i nabijało oszustowi portfel.

Oszust jest znany

Pieniądze nigdy nie trafiły do rodziny dziecka, bo ona ze zbiórką nie miała nic wspólnego. Oszust wykorzystał nazwisko i chorobę dziewczynki, żeby zarobić. Liczył, że matka Kasi o tym się nie dowie, ale się dowiedziała i zgłosiła policji. - Kobieta była bardzo wzburzona, bo nigdy nikogo nie prosiła po pomoc dla córki - opowiada oficer prasowy słubickiej komendy aspirant sztabowy Jarosław Chojnacki.

.

Pracuje i daje sobie radę. Policjanci, szybko ustalili oszusta. Okazał się nim 41-letni mężczyzna, emerytowany funkcjonariusz policji. - Ustalamy, kogo oszukał - mówi J. Chojnacki i prosi, żeby ludzie, którzy dali pieniądze poinformowali o tym policję (można dzwonić pod 997 albo 095 759 28 39, pokrzywdzeni maja zagwarantowaną anonimowość).

J. Chojnacki radzi, żeby nie dawać pieniędzy ludziom, którzy przychodzą po nie do domów, bo to są najczęściej zbiórki nielegalne. O ostrożność apelują też działacze Polskiego Czerwonego Krzyża. - Nie zbieramy pieniędzy w mieszkaniach. Kwestujemy tylko na ulicach i mamy na to stosowne pozwolenia - mówi Zdzisława Zych z Lubuskiego Zarządu Okręgowego PCK w Zielonej Górze. Podkreśla, że kwestują tylko dorosłe osoby z oznaczonymi puszkami, mają identyfikatory i w każdej mogą się wylegitymować.

Trzeba sprawdzać

Zbieranie pieniędzy na cele charytatywne jest obwarowane różnymi przepisami i wymaga zezwoleń. Jeśli akcja odbywa się na terenie powiatu, potrzebna jest zgoda starostwa, jeśli w gminie, to burmistrza. - Takie zezwolenie mogą otrzymać tylko organizacje i stowarzyszenia

z osobowością prawną, nigdy osoby prywatne - tłumaczy Roman Filończuk z Urzędu Miejskiego w Słubicach. Ubiegający się o nie muszą wypełnić specjalny wniosek i zapłacić 82 zł. Żeby dostać zgodę na zbiórkę publiczną, potrzebny jest m.in. wypis z rejestru sądowego i statut organizacji, a także informacja gdzie dokładnie zbiórka będzie prowadzona, w jakim terminie i ile osób będzie w niej uczestniczyć. Tylko na tej podstawie wydawane jest zezwolenie. Dlatego zawsze należy o nie pytać tych, którzy od nas chcą pieniędzy, podając różne szczytne cele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska