Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarta droga do inwestycji w Spalonym Lesie

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
(fot. Tomasz Gawałkiewicz) Strefa aktywności gospodarczej powstała na terenie spalonego lasu przy Trasie Północnej.
(fot. Tomasz Gawałkiewicz) Strefa aktywności gospodarczej powstała na terenie spalonego lasu przy Trasie Północnej.
To dobra wiadomość. Radni zmienili wczoraj plan zagospodarowania strefy aktywności gospodarczej przy Trasie Północnej w Zielonej Górze. Czy teraz będzie łatwiej o pozyskanie inwestorów? Strefa oferuje więcej możliwości.

Przeczytaj też: Ponad 1,5 tys. osób znalazło już zatrudnienie w strefie

Zmiany w planie były jedynym punktem wczorajszej nadzwyczajnej sesji. Bezpośrednim punktem jej zwołania była sprawa firmy ITM Poland, która chciała zainwestować w Zielonej Górze. To dla jej potrzeb trzeba było zmienić plan, by inwestor mógł kupić teren do wczoraj przeznaczony tylko pod produkcję. Teraz będzie możliwe prowadzenie tutaj usług nietypowych. Bo ITM Poland, która za 15 mln zł z programu Innowacyjna Gospodarka chce wybudować europejskie centrum monitoringu.

- Będziemy wdrażać unikatowe na skalę światową rozwiązania do przetwarzania danych, przesyłanych do centrum operacyjnego. Będą mogły z tego korzystać np. służby medyczne czy firmy zajmujące się ochroną – tłumaczył dwa miesiące temu Jarosław Śnieszko. Mówił nawet o 150 miejscach pracy.

Jednak kiedy tydzień temu radni początkowo wycofali z programu sesji dotyczący studium zagospodarowania strefy, wystraszony inwestor nie podpisał umowy notarialnej, na kupno ziemi w Zielonej Górze i dzień później wygrał przetarg na działkę w Nowej Soli.

Przeczytaj też: W strefie rządzi budownictwo i motoryzacja

- Jaką mamy pewność, że ITM Poland wróci do Zielonej Góry? - pytali radni. - Żadnej. Rzeczywiście firma kupiła teren w Nowej Soli. Jeżeli zmienimy plan zagospodarowania strefy, to będziemy mogli kontynuować z nim negocjacje i wybuduje firmę w Zielonej Górze. Zmiany są korzystne również dla innych potencjalnych inwestorów - mówił radnym wiceprezydent Dariusz Lesicki.

Nad tym prostym wydawałoby się zagadnieniem, radni dyskutowali ponad godzinę. Paradoks sytuacji polega, że ten projekt przedstawianym był na sesji dwa miesiące temu. - Jakie mamy gwarancje, że inwestor zbuduje to, co zadeklarował i zatrudni tyle osób - dopytywał się radny Robert Dowhan. Nie podobało mu się, że zmienia się plan dla jednego inwestora i miasto przypomina biuro nieruchomości, bo pomaga w sprzedaży prywatnej ziemi.

- Tak będziemy zmieniać plan za każdym razem, kiedy pojawi się przedsiębiorca chcący u nas zainwestować, niezależnie, na jakim terenie. Chodzi o miejsca pracy - odpowiadał prezydent Janusz Kubicki. Po godzinie radni przegłosowali zmiany. 22 było za. Przeciw głosował Mariusz Marchewka.

Przeczytaj też: Lubuski Park Przemysłowo-Technologiczny wielką szansą na rozwój

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska