Owoce i warzywa często są źle zapakowane, nie tak oznaczone i nadgnite. Niestety, taka sytuacja ma miejsce w całym kraju, również w Lubuskiem. - Kontrole prowadzone w naszym regionie wciąż jeszcze trwają i zakończą się za około dwa tygodnie, więc za wcześnie jest jeszcze, żeby mówić o wynikach - twierdzi Janusz Gralak, zastępca wojewódzkiego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Dodaje jednak, że rezultaty kontroli przeprowadzonych do tej pory nie są niestety optymistyczne i nie odbiegają od tych ogólnokrajowych.
Inspektorzy szczególnie przyglądają się brzoskwiniom, gruszkom, pomidorom, paprykom, arbuzom, śliwkom, wiśniom, kapuście i cukinii. Jak wynika z ogólnopolskiej kontroli, najwięcej zastrzeżeń budzą produkty oferowane na targowiskach, w marketach i sklepach detalicznych. Nie lepiej jest na giełdach, gdzie handlowcy również nie przykładają należytej wagi do jakości oferowanych przez siebie produktów. Stosunkowo wysoką jakością cieszyły się za to produkty sprzedawane bezpośrednio przez producentów. Ale i tu były wyjątki. - Nawet dzisiaj mieliśmy przypadek, kiedy skontrolowaliśmy transport jabłek producenta z innego województwa. Ich jakość budziła nasze zastrzeżenia - tłumaczy J. Gralak.
W całym kraju znalazło się sześć partii świeżych owoców i warzyw, w których stwierdzono objawy gnicia i zepsucia oraz użycie niewłaściwych materiałów do ich opakowania. W tym celu niektórzy handlowcy wykorzystywali nawet gazety. Również wielkość oferowanych produktów odbiegała od tej, deklarowanej przez sprzedawcę.
Spora część z kontrolowanych produktów była źle oznakowana. Chodzi między innymi o brak jakiejkolwiek informacji o kraju pochodzenia produktów.
W całym kraju inspekcje wojewódzkie wystawiły do tej pory w sumie 130 mandatów. Ich kwota opiewa na 25 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?