Społeczne Stowarzyszenie "Kreator" w konkursie na "Upowszechnienie formalnego działania ustawicznego" wystartowało w ubiegłym roku, kiedy w województwie rządziła jeszcze koalicja PO-PSL-PiS.
Wnioski o dotację były już jednak oceniane, kiedy w koalicji SLD zastąpił PiS, w departamencie Europejskiego Funduszu Społecznego, który przypadł właśnie lewicy (jako wicemarszałek nadzoruje go Tomasz Wontor). Komisja konkursowa złożona z asesorów i urzędników marszałka dotację przyznała tylko "Kreatorowi". Kilka dni temu zarząd województwa przyklepał pieniądze dla stowarzyszenia Owoca.
Zbigniew Kościk, radny PiS w Sejmiku takie rozstrzygnięcie określa jako "dwuznaczne". - Po pierwsze stowarzyszenie nie powinno startować w konkursie, który był on przeznaczony dla szkól dla dorosłych i placówek kształcenia ustawicznego. Inną sprawą są powiązania polityczne Alfreda Owoca, byłego lewicowego posła i wicemarszałka Tomasza Wontora z SLD. Podejrzane jest również fakt, że pieniądze dostało tylko jeden podmiot - mówi Kościk.
Dyrektor departamentu EFS Radosław Flügel odpiera zarzuty: - "Kreator" napisał we wniosku, że prowadzi Akademicką Szkołę Umiejętności, która prowadzi kształcenie ustawiczne, a to znaczy, że mógł wystartować w konkursie. Spośród pięciu wniosków, które wpłynęły stowarzyszenie złożyło trzy a tylko jeden został oceniony pozytywnie i to wcale nie ten na największą kwotę. Wnioski zresztą oceniały osoby, które gwarantują swoją bezstronność.
Alfred Owoc: - Jestem zszokowany zarzutami, ale nie zamierzam uczestniczyć w tym żenującym piekiełku - powiedział tylko Owoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?