W kilkanaście minut zaginiony piesek odnalazł w poniedziałek właściciela. Wszystko dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności.
Najpierw miła pani zaopiekowała się nim i wezwała łowczego miejskiego: Michała Jakubika, a potem kolejna napotkana osoba trafnie wskazała właściciela pieska: młodego chłopca. Tak Igorek trafił do domu. M. Jakubik apeluje: - Oznaczajcie psy. Medalik z danymi czy brelok z telefonem może okazać się niezastąpioną pomocą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!