Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci! Pokażmy urzędnikom nasz dramat

Katarzyna Borek 0 68 324 88 37 [email protected]
fot. Archiwum
Narodowy Fundusz Zdrowia nie ma pieniędzy, dlatego szpitale przesuwają planowe zabiegi. Czytelnicy, jeśli dowiedzieliście się, że to Wy musicie poczekać na operację - dajcie nam znać. Tylko razem możemy coś zmienić w tej chorej służbie zdrowia.

Draństwo. Granda. Skandal. To i tak są zbyt słabe słowa. Bo po ludzku nie da się opisać tego, co ten polski system opieki zdrowotnej robi sobie z nami, pacjentami. Jesteśmy mu potrzebni chyba tylko po to, by płacić składki na ubezpieczenie zdrowotne. Ściągają je z nas sumiennie także i pod koniec roku - choć zawsze o tej porze Narodowy Fundusz Zdrowia staje przed wielkim problemem.

Okazuje się, że w systemie nie ma pieniędzy na planowe operacje i szpitale muszą je odwoływać, bo wyczerpały się… limity! Smutnej tradycji stało się zadość także i w tym roku. Wczoraj szczegółowo opisaliśmy tę dramatyczną sytuację w naszym województwie. Za tzw. nadwykonania NFZ nie zapłaci i dlatego lecznice, aby ratować się przed zadłużeniem, już przesuwają terminy zabiegów na przyszły rok.
Lubuszanie słyszą, że muszą czekać. Jak długo? To zależy od oddziału, rodzaju operacji. Przykładowo okulistyka zajmie się zaćmą w marcu. Chirurgia ogólna ruszy pełną parą za pół roku… A co teraz? Czekać, czekać, czekać… Ciągle ta sama wkurzająca śpiewka. Z powtarzającym się refrenem o nadwykonaniach.

Wczoraj rzecznik prasowa centrali NFZ Edyta Grabowska-Woźniak tłumaczyła nam: "Szpitale od początku roku były przez NFZ informowane o braku dodatkowych środków i tak powinny realizować kontrakty, aby zapewnić pacjentom dostęp do leczenia".

To znaczy, jak mamy to rozumieć? Że mamy sobie zaplanować, że serca nawali nam góra w lutym, by załapać się na operację ułatwiającą życie we wrześniu? Bo w październiku wiadomo - skończą się limity…

Lubuski NFZ tłumaczy z kolei, że przez dziewięć miesięcy tego roku nasze szpitale dostały ok. 3 mln więcej niż przez cały ubiegły rok.

Piękna liczba. Taka duża. Okrągła. Ale my możemy podać inne. W nowosolskim szpitalu na przyszły rok trzeba przenieść prawie 400 zabiegów koronarografii. To są fakty. Porażające, gdy uświadomimy sobie, że stoi za nimi prawie 400 historii konkretnych ludzi oczekujących na te zabiegi. Miesiącami. I nagle informacja - że operacja się nie odbędzie, bo limit się wyczerpał…

Draństwo. Granda. Skandal. Delikatnie nazywając. Jeśli to właśnie Wy padliście ofiarami tego chorego, nieludzkiego systemu "opieki" zdrowotnej - poinformujcie nas o tym. Na Wasze życzenie gwarantujemy anonimowość. Nam nie chodzi o karty choroby, nazwiska - zależy nam na Was. Pokażmy urzędnikom z NFZ, że każda odwołana operacja, każdy zawieszony zabieg, to czyjś dramat, rozpacz, łzy. Stracone nadzieje na szybki powrót do zdrowia. Może kalectwo, na pewno męki ponownego oczekiwania na termin przyjęcia.

Tak nie może być. Na to nie ma zgody. Ale by walczyć w Waszym imieniu o normalność - która nam się przecież należy, bo płacimy ciężkie pieniądze na NFZ - musimy poznać Wasze historie. Bo inaczej te setki odwołanych zabiegów pozostaną tylko statystyką, która jak widać nikogo nie wzrusza...

Czekamy na Twoją historię:
* dzwoń: 0 68 324 88 37 (o każdej porze, bo możesz się nagrać na automatyczną sekretarkę),
* lub napisz: [email protected].
Na pewno się z Tobą skontaktuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska