Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Packrafting, czyli świetny sposób na aktywne wakacje. Wędrujesz, jedziesz albo spływasz wodą za jednym zamachem!

Zbigniew Borek
Sprzęt ma na tyle dużą wyporność, że bez problemu można nim przewieźć nie tylko sprzęt biwakowy, ale na przykład rower. W efekcie można na zmianę wędrować albo jechać, spływać - pisze Robert Bogusz, sędzia Sądu Okręgowego w Gorzowie, który pięknie fotografuje okolicę – czasami z pontonu. Na zdjęciach: wyprawa packraftem z jeziora Lipie przez kanał do jeziora Słowa, a potem kolejnym kanałem do jeziora Osiek, do tzw. Spalonego Mostu
Sprzęt ma na tyle dużą wyporność, że bez problemu można nim przewieźć nie tylko sprzęt biwakowy, ale na przykład rower. W efekcie można na zmianę wędrować albo jechać, spływać - pisze Robert Bogusz, sędzia Sądu Okręgowego w Gorzowie, który pięknie fotografuje okolicę – czasami z pontonu. Na zdjęciach: wyprawa packraftem z jeziora Lipie przez kanał do jeziora Słowa, a potem kolejnym kanałem do jeziora Osiek, do tzw. Spalonego Mostu Robert Bogusz
Dzięki temu, że sprzęt nie jest duży i niewiele waży, można zapakować go do plecaka. Łączenie go z ekwipunkiem biwakowym daje szereg możliwości. Wystarczy w jakikolwiek sposób dostać się w pobliże wody, na przykład z pomocą własnych nóg, roweru czy hulajnogi… Tak o packraftingu dla GL pisze Robert Bogusz, sędzia Sądu Okręgowego w Gorzowie, który pięknie fotografuje okolicę – czasami z pontonu.

„Już dawno temu doszedłem do wniosku, że bardzo dobrze odpoczywa się na wodzie. Bardzo lubię ten moment, gdy odbijam od brzegu, skupiam się na płynięciu, a „zwykłe sprawy” zostają na brzegu. W przeszłości bardzo lubiłem spływy Drawą na odcinku Drawieńskiego Parku Narodowego, szczególnie ceniłem sobie spływy jesienne, gdy na rzece było bardzo mało ludzi, a drzewa liściaste nabierały kolorów.

Packrafting: hulajnoga, a nawet rower na pontonie

Większość sprzętu, który daje możliwość przemieszczenia się po wodzie wymaga niestety dużo miejsca do jego przechowywania. Nie jest też prosty jego transport. W zeszłym roku odkryłem, że jest jeszcze jedna możliwość korzystania z wody, która nie ma tych wad – to packrafting. To rodzaj aktywności na wodzie, gdzie środkiem do przemieszczenia się jest lekki, wytrzymały, o dużej wyporności ponton.

Sprzęt ma na tyle dużą wyporność, że bez problemu można nim przewieźć nie tylko sprzęt biwakowy, ale na przykład rower

Dzięki temu, że sprzęt nie jest duży i niewiele waży, można zapakować go do plecaka. Łączenie go z ekwipunkiem biwakowym daje szereg możliwości. Wystarczy w jakikolwiek sposób dostać się w pobliże wody, na przykład z pomocą własnych nóg, roweru, czy hulajnogi (tak!).

Sprzęt ma na tyle dużą wyporność, że bez problemu można nim przewieźć nie tylko sprzęt biwakowy, ale na przykład rower. W efekcie można na zmianę wędrować albo jechać, spływać.

Packrafting pod ręką, czyli wyprawa na Lipie

Mam ten przywilej, że mieszkam w Gorzowie Wielkopolskim, w okolicach którego jest bardzo dużo miejsc nadających się do packraftingu. Jednym z nich jest jezioro Lipie w miejscowości Długie. Nie każdy wie, że z tego jeziora można dopłynąć do Bałtyku.
Na packrafting bardzo dobra jest trasa o wiele krótsza, prowadząca z jeziora Lipie przez kanał do jeziora Słowa a potem kolejnym kanałem do jeziora Osiek. Zwykle dopływam jeszcze do tzw. Spalonego Mostu (Most Pojednania), gdzie można zatrzymać się na chwilę odpoczynku i posilenie się. Można też wejść tam na wieżę obserwacyjną, które pozwala lepiej ocenić piękno okolicy.
Do miejsca startu nie musimy wracać wodą. Można też schować sprzęt do zabranego plecaka i dalej przemieścić się pieszo pobliską drogą pożarową nr 8” – napisał dla GL Robert Bogusz.

Packrafting: dla kogo ten sport, gdzie go uprawiać, od czego zacząć

Tę wielość możliwości, jaką daje packrafting, mocno podkreśla też Marcina Zdybała, twórcę jedynego polskiego packraftu, pasjonat wodnych przygód. - Dzięki temu, że sprzęt jest mały i niewiele waży, możesz zapakować go do plecaka. Bez problemu zmieści się w nim wraz z podstawowym ekwipunkiem biwakowym. Wysiadasz z autobusu lub pociągu i na mapie szukasz najbliższej wody. Jeśli jest to jezioro – przeprawiasz się na drugą stronę, jeśli rzeka – spływasz nią na dowolnym odcinku. Jeśli stan wody w rzece w jakimś miejscu okaże się za niski, możesz spakować packrafta i kontynuować wędrówkę pieszo. Na zmianę wędrujesz i spływasz – mówi Marcina Zdybała dla outdoormagazyn.pl.

Dobrze jest zacząć od spokojnej wody i w bezpiecznych warunkach przećwiczyć sytuacje awaryjne takie jak wywrócenie czy przebicie packraftu

Komu Zdybała poleca uprawienia tej formy rekreacji? Każdemu… rozsądnemu. - Kurs, np. kajakarski, z pewnością nie zaszkodzi, ale równie dobrze można też umówić się na pierwsze wyprawy z osobami bardziej doświadczonymi i stopniowo nabierać praktyki. Dobrze jest zacząć od spokojnej wody i w bezpiecznych warunkach przećwiczyć sytuacje awaryjne takie jak wywrócenie czy przebicie packraftu. Bardziej niebezpieczna niż same początki może okazać się rutyna – drugi sezon (podobnie jak w przypadku motocyklistów). Dlatego ważne jest, aby zachować samodyscyplinę i pamiętać o niebezpieczeństwach związanych z przebywaniem na wodzie. Packrafting nie jest jednak niczym skomplikowanym, a z czasem każdy wypracuje swoje metody działania - mówi Zdybała dla outdoormagazyn.pl.

Ile kosztuje packraft? Nie jest tani, ale…

To zależy od modelu i wersji, ale między 2500 zł a 3400 zł. Do tego musimy doliczyć składane wiosła: np. czteroelementowe bardzo dobrej jakości kosztują 220-250 zł, ale w sieciówkach można kupić wiosła już od 100 zł „i na początek pewnie wystarczą”, jak mówią fachowcy.

- Oprócz podstawowego ekwipunku biwakowego, należy zadbać o swoje bezpieczeństwo. Konieczna jest kamizelka asekuracyjna i worki wodoodporne do pakowania bagażu, które w razie problemów i wywrotki utrzymają się na powierzchni wody. Na białej wodzie potrzebny jest także kask - wylicza Zdybała dla outdoormagazyn.pl.

Podkreśla jednak: - Podczas swoich wypraw zawsze staram się wykorzystać każdą rzecz na kilka sposobów, aby ograniczyć wagę i ilość ekwipunku. Worka do pompowania można użyć do zbierania deszczówki lub spakować do niego części rzeczy, sam packraft może posłużyć jako materac do spania lub schronienie przed deszczem, etc. Jeśli planujemy wyprawy zimą potrzebny będzie dodatkowo suchy skafander. Zawsze musimy też zadbać o łączność i przed wyjazdem poinformować rodzinę lub znajomych o swoich planach.

Packrafty są dostępne także w wypożyczalniach, razem z wiosłami i kamizelkami. - Koszt wypożyczenia takiego zastawu to jedynie 150 zł. Na początku tygodnia wysyłamy do ciebie paczkę kurierem, a w kolejnym tygodniu prosimy o zwrot. Jest wówczas sporo czasu na spływ. Jeśli po spływie zdecydujesz się na zakup nowego packraftu to cenę zakupu pomniejszamy o koszt wypożyczenia więc wówczas wynajęcie sprzętu okazuje się bezpłatne – mówi Zdybała.

Lubisz poznawać okolicę? Wybierz się do Strzelec

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska