Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pączek ma nowy dom

(dam)
fot. Wojciech Zelisko
Wasza reakcja na los porzuconego boksera była natychmiastowa. Otrzymaliśmy dziesiątki telefonów. Psa pod swój dach chciało wziąć wielu Czytelników. Ostatecznie trafił do pani Beaty.

Panie Wojtku, jest Pan wspaniałym człowiekiem - napisał "ktoś" na forum internetowym pod listem Wojciecha Zelisko, który apelował do dobrych ludzi, by przygarnęli boksera. Znalazł go w piątek wieczorem pod Kożuchowem. I przez kilka dni opiekował się psiakiem, był z nim u weterynarza.

Dzisiaj list opublikowaliśmy w gazecie. I rozdzwoniły się telefony. Było ich dziesiątki. Z całego województwa. Los boksera, którego pan Wojtek nazwał "Pączek", poruszył Wasze serca. Chcieliście go przygarnąć. A Zofia Z. mieszkanka wsi Długie zarzekała się, że to jej pies. - Gdy się dowiedziała, że bokser był zaniedbany i cały zapchlony, uznała, że się jednak pomyliła. - opowiada pan Wojtek.

Pączek trafił w ręce pani Beaty z Zielonej Góry, która już ma szczeniaka. - Poznaliśmy ją z żoną na spacerze, zachwyciła się bokserkiem i choć chętnych na psiaka było wielu, uznaliśmy, że tylko u tej pani będzie miał kochający dom - dodaje W. Zelisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska