Pałac w Mokrzeszowie, czyli jedna z najbardziej mrocznych historii Dolnego Śląska. To właśnie tu miała być "fabryka aryjskich dzieci"

Dawid Sarysz
Dawid Sarysz
Mateusz Różański
Mateusz Różański
Dariusz Gdesz / Polska Press
Pałac w Mokrzeszowie na Dolnym Śląsku od dekad budzi olbrzymie zainteresowanie. Opuszczony od lat obiekt zachwyca architekturą i intryguje swoją historią. Nic dziwnego, że budynek przykuł również uwagę twórców popularnego programu History Hiking.

Pałac w Mokrzeszowie to tak naprawdę dawny szpital

Budynek o którym mowa to oczywiście dawny szpital Zakonu Kawalerów Maltańskich prowincji śląskiej. Znajduje się on na terenie rozległego założenia pałacowo-parkowego, zlokalizowanego na południe od drogi nr 35. Obiekt, jak i setki innych w okolicy stanowił niegdyś rezydencję właścicieli Dolnego Mokrzeszowa - rodu von Gellhorn.

Zobacz też: Pałac Marianny Orańskiej, czyli perła Dolnego Śląska

Dawny szpital niebawem zostanie wystawiony na sprzedaż. Po raz kolejny zresztą.

- Właścicielem obiektu jest Skarb Państwa. Z tego względu zgodę na jego sprzedaż musi wydać wojewoda dolnośląski i ta zgoda, tyle, że wstępna już jest. Obiekt zostanie wyceniony i wtedy rozpoczną się poszukiwania kuca – usłyszeliśmy w Wydziale Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Świdnicy.

Szpital w Mokrzeszowie - Mroczne dzieje obiektu

Niektórzy ten dawny szpital nazywają pałacem. Nigdy on jednak funkcji typowo pałacowej nie pełnił, ale ze względu na swoją charakterystyczną i monumentalną architekturę został tak „ochrzczony”.

Z obiektem wiąże się również wiele „miejskich legend”. Faktem jest jednak, że ma on nietuzinkową przeszłość i legendy nie wzięły się z niczego. Sam szpital zakonu kawalerów maltańskich prowincji śląskiej mieścił się w budynku wzniesionym w latach 1860-1880 roku na rzucie wydłużonego prostokąta, którego elewacje licowane zostały dwukolorową cegłą, a obiekt pokryto dachem czterospadowym.

- Budowę sfinansował Zakon Kawalerów Maltańskich z funduszy zapisanych zakonowi w testamencie przez właściciela dóbr rycerskich w Mokrzeszowie, barona von Jakoby-Klösta – informuje Świdnicki Portal Historyczny.

Obiekt spełniał swoją rolę do 1926 roku. Podczas I Wojny Światowej był lazaretem do którego kierowani byli niemieccy lotnicy. Niedługo później – był sanatorium, aż do wspomnianego roku 26. Wtedy to Zakon Kawalerów Maltańskich sprzedaje obiekt prywatnemu inwestorowi żydowskiego pochodzenia. Ze względu na nasilającą się politykę antysemicką w Niemczech, nowy właściciel obiektu już w latach 30. zmuszony był do salwowania się ucieczką. Kolejne lata funkcjonowania szpitala, aż do roku 1945 owiane są szczególna tajemnicą.

Fabryka aryjskich dzieci

Od 1938 r. w szpitalu działał tzw. Dom Matek prowadzony przez Związek Dziewcząt Niemieckich. Jednocześnie ośrodek miał być miejscem realizowania polityki Lebensborn.

Instytucja funkcjonowała w strukturach organizacyjnych SS. Lebensborn w założeniach miał stworzyć odpowiednie warunki w sieci swoich ośrodków do „odnowienia krwi niemieckiej” i „hodowli nordyckiej rasy nadludzi” poprzez odpowiednią selekcję kobiet i mężczyzn przeznaczonych do rozmnażania. Narodzone dzieci przebywały z matkami do szóstego miesiąca, a następnie niemowlaki przewożono w głąb Rzeszy.

- My mówimy, że była tu fabryka aryjskich dzieci – usłyszeliśmy od mieszkańca Mokrzeszowa.

Zaraz po II Wojnie Światowej obiekt zajęli na dwa lata żołnierze sowieccy. Później znalazło się tutaj miejsce dla szkoły rolniczo-ogrodniczej, Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Rolniczego i Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Kadr Administracji Państwowej.

Dawny szpital w ruinę zaczął popadać w latach 90, po tym jak obiekt trafił w ręce niemieckiej rodziny, która zapewniała, że chce stworzyć tu luksusowy hotel. Ten nigdy nie powstał, obiekt za to szybko trafił na sprzedaż. Bez powodzenia. Pozbawiony zainteresowanego jego stanem właściciela, ograbiony z wizji remontu budynek niszczał w oczach. W drugiej dekadzie XXI wieku obiekt oficjalnie przeszedł w ręce Skarbu Państwa. Uporządkowane zostały kwestie związane z hipoteką budynku i teraz może on zostać sprzedany, wydzierżawiony lub zagospodarowany.

Pałac w Mokrzeszowie, czyli jedna z najbardziej mrocznych hi...

Wychować nazistę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbigniew Bołoczko
W tym pałacu kręcono serial dla młodzieży "Gruby"

https://www.filmweb.pl/serial/Gruby-1972-36515
N
Nie będą pluli
Idealne miejsce dla PiSiorów i Konfedofili
p
pajacyk
Poszukają "kuca"..... Ma być atrakcją turystyczną przy pałacu?
a
ab
Taki dom stoi w górach Izerskich czy we Wro naprzeciw Wzgórza Partyzantów teraz to hotel.
J
JAN
Co za wytwórczość intelektualna, wciskać co kilka miesięcy ten sam kit ale brać ciągle nową kasę
M
Minister
Będa apartamenty w stylu loftowym LebensWorld od 18k/m2
A
Agnieszka Garbowska
Przepiękny zabytek.Dobrze by było gdyby powstał tam panstwowy dom dla samotnych starszych osób.
G
Gość
Fajny burdelloo bum bum mieli Ci Niemcy.
G
Gość
Coś tutaj pokręcono. najpierw podano informację, że obiekt stanowił niegdyś rezydencję właścicieli Dolnego Mokrzeszowa - rodu von Gellhorn. Później, że nigdy nie był pałacem, a jego budowę sfinansował Zakon Kawalerów Maltańskich i obiekt pełnił rolę szpitala. więc jak było w rzeczywistości?
G
Gość
Cytat: "Obiekt zostanie wyceniony i wtedy rozpoczną się poszukiwania kuca". Powodzenia w szukaniu kucyków
G
Gość
Kupi to ten co będzie potrafił wyrwać dofinansowania na jego remont, właściwie to nie kupi a dostanie bo takie coś pod ścisłą ochroną konserwatora kosztuje grosze
G
Gość
Developer sobie poradzi , nowych mieszkańców usadzi
C
Curvit
Burdel można tam zrobić,taki tradycyjny w duchu przeszłości.
A
Ad
Historia własności wyjątkowo niepewna, żydowski właściciel musiał opuścić swoją własność? Ostrożności nigdy nie za wiele.
R
Raff
Przepiękny budynek .

Mam nadzieję że coś tu będzie sensownego
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie