Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palił się samochód. Kierowca uciekał przez drzwi pasażera [ZDJĘCIA]

Redakcja
Około godz. 9.30 w poniedziałek 21 grudnia na Placu Słonecznym w Gorzowie zapalił się volkswagen polo. Kierowcy, który prowadził osobówkę, nic się nie stało, zdołał wydostać się z palącego auta. Właściciel samochodu wraz z sąsiadami próbował opanować pożar gaśnicami samochodowymi, ale bezskutecznie. Ugasili go dopiero wezwani strażacy.- Nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej. Właściciel był na miejscu i próbował ugasić gaśnicą proszkową pożar komory silnika, ale nieskutecznie. Pożar ugaszono prądem piany gaśniczej. Następnie sprawdzono kamerą termowizyjną czy nie ma zarzewia ognia - mówi Barłomiej Mądry z gorzowskiej straży pożarnej.Jak wyjaśniał "GL" właściciel pojazdu, czuł benzynę w „polówce” i właśnie miał pojechać do mechanika. - Ujechałem raptem półtora metra i strzeliło. Widocznie musiało paliwo wyciec. Zobaczyłem, że nie wydostanę się od strony kierowcy, bo tu był żywy ogień. Wyszedłem drzwiami od strony pasażera - tłumacz pan Janusz.Sąsiad pana Janusza, gdy tylko dostrzegł co się dzieje ruszył na pomoc ze swoją gaśnicą. - Wybiegłem z gaśnica, ale płomień był duży. Nawet pod samochodem był ogień. Wykorzystaliśmy w sumie cztery gaśnice, ale te samochodowe to jest pro forma tylko - mówi pan Józef.Spalony samochód najprawdopodobniej zostanie zezłomowany.
Około godz. 9.30 w poniedziałek 21 grudnia na Placu Słonecznym w Gorzowie zapalił się volkswagen polo. Kierowcy, który prowadził osobówkę, nic się nie stało, zdołał wydostać się z palącego auta. Właściciel samochodu wraz z sąsiadami próbował opanować pożar gaśnicami samochodowymi, ale bezskutecznie. Ugasili go dopiero wezwani strażacy.- Nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej. Właściciel był na miejscu i próbował ugasić gaśnicą proszkową pożar komory silnika, ale nieskutecznie. Pożar ugaszono prądem piany gaśniczej. Następnie sprawdzono kamerą termowizyjną czy nie ma zarzewia ognia - mówi Barłomiej Mądry z gorzowskiej straży pożarnej.Jak wyjaśniał "GL" właściciel pojazdu, czuł benzynę w „polówce” i właśnie miał pojechać do mechanika. - Ujechałem raptem półtora metra i strzeliło. Widocznie musiało paliwo wyciec. Zobaczyłem, że nie wydostanę się od strony kierowcy, bo tu był żywy ogień. Wyszedłem drzwiami od strony pasażera - tłumacz pan Janusz.Sąsiad pana Janusza, gdy tylko dostrzegł co się dzieje ruszył na pomoc ze swoją gaśnicą. - Wybiegłem z gaśnica, ale płomień był duży. Nawet pod samochodem był ogień. Wykorzystaliśmy w sumie cztery gaśnice, ale te samochodowe to jest pro forma tylko - mówi pan Józef.Spalony samochód najprawdopodobniej zostanie zezłomowany. Artur Szymczak
Około godz. 9.30 w poniedziałek 21 grudnia na Placu Słonecznym w Gorzowie zapalił się volkswagen polo. Kierowcy, który prowadził osobówkę, nic się nie stało, zdołał wydostać się z palącego auta. Właściciel samochodu wraz z sąsiadami próbował opanować pożar gaśnicami samochodowymi, ale bezskutecznie. Ugasili go dopiero wezwani strażacy. - Nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej. Właściciel był na miejscu i próbował ugasić gaśnicą proszkową pożar komory silnika, ale nieskutecznie. Pożar ugaszono prądem piany gaśniczej. Następnie sprawdzono kamerą termowizyjną czy nie ma zarzewia ognia - mówi Barłomiej Mądry z gorzowskiej straży pożarnej. Jak wyjaśniał "GL" właściciel pojazdu, czuł benzynę w „polówce” i właśnie miał pojechać do mechanika. - Ujechałem raptem półtora metra i strzeliło. Widocznie musiało paliwo wyciec. Zobaczyłem, że nie wydostanę się od strony kierowcy, bo tu był żywy ogień. Wyszedłem drzwiami od strony pasażera - tłumacz pan Janusz. Sąsiad pana Janusza, gdy tylko dostrzegł co się dzieje ruszył na pomoc ze swoją gaśnicą. - Wybiegłem z gaśnica, ale płomień był duży. Nawet pod samochodem był ogień. Wykorzystaliśmy w sumie cztery gaśnice, ale te samochodowe to jest pro forma tylko - mówi pan Józef. Spalony samochód najprawdopodobniej zostanie zezłomowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska