Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Palmy pani Genowefy Filipek z Międzyrzecza to dzieła sztuki

Dariusz Brożek
Międzyrzeczanka Genowefa Filipek robi palmy od ponad 50 lat.
Międzyrzeczanka Genowefa Filipek robi palmy od ponad 50 lat. Dariusz Brożek
Emerytowana księgowa Genowefa Filipek przed Wielkanocą sama robi palmy, które potem święci w kościele. Nuaczyła ją tego ponad pół wieku temu babcia Katarzyna.

Do wyrobu palm wielkanocnych Genowefa Filipek używa kolorowej bibuły, bukszpanu i gałązek wierzby, nazywanych potocznie baziami.

- Wpierw robię koronę z bukszpany i bazi, którą mocuje na krótkim patyczku. Potem owijam go przyciętymi paskami bibuły. Zrobienie jednej palmy zajmuje mi około 40 minut. Nauczyła mnie tego babcia Katarzyna, kiedy byłam małą dziewczynką - opowiada.

Emerytka prowadzi w muzeum zajęcia rękodzielnicze dla dzieci z miejscowych podstawówek. W ubiegłym roku jej palmy wygrały wielkanocny konkurs w jednym z przedszkoli. Opowiada, że w latach jej dzieciństwa po poświęceniu takich palm rodzice kazali jej połykać tzw. kotki, czyli pęki z wierzbowych witek. Ponoć miały chronić przed chorobą gardła i przeziębieniem. - Nie wiem, czy pomagały, ale na pewno nie szkodziły - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska