Palmy powróciły na katowicki Rynek. Grażyna, Ania, Kasia, Stasia stoją już przy Rawie, ciesząc oko przechodniów
Grażyna, Ania, Kasia i Stasia stoją już są na swoim miejscu, nad Sztuczną Rawą. Ustawiono je w miejskiej przestrzeni w środę. Mają się świetnie, mierzą ok. 5-6 m, ważą kilka ton każda.
- Przyjazd palm jest symbolicznym początkiem wiosny i lata. Ich obecność to znak, że nie spodziewamy się już przymrozków. Zachęcamy do robienia zdjęć na tle katowickich palm. Wcale nie trzeba wyjeżdżać z serca Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, by poczuć wakacyjny klimat – mówi prezydent Katowic Marcin Krupa.
Palmy na Rynku w Katowicach - zobacz ZDJĘCIA
Grażyna, Ania, Kasia i Stasia stoją już są na swoim miejscu, nad Sztuczną Rawą. Ustawiono je w miejskiej przestrzeni w środę. Mają się świetnie, mierzą ok. 5-6 m, ważą kilka ton każda.
- Przyjazd palm jest symbolicznym początkiem wiosny i lata. Ich obecność to znak, że nie spodziewamy się już przymrozków. Zachęcamy do robienia zdjęć na tle katowickich palm. Wcale nie trzeba wyjeżdżać z serca Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, by poczuć wakacyjny klimat - mówi prezydent Katowic Marcin Krupa.
Palmy są już katowickie, chociaż przyjechały do stolicy województwa z Gliwic. Wywodzą się z gliwickiej Palmiarni Miejskiej. Przed wieloma laty zostały wyhodowane z nasion feniksów kanaryjskich, które pięknie zadomowiły się w miejskich tropikach w tym mieście. Sprowadzono je na wystawę roślin egzotycznych w 1924 roku - i już tam pozostały.
Tropikalne piękności pojawiają się na katowickim rynku od ośmiu lat
Cztery z wyhodowanych w Gliwicach okazów od 2016 r. pojawiają się co roku w Katowicach i tworzą lubiany przez mieszkańców i gości stolicy regionu klimat. Początkowo miasto je wypożyczało, finalnie zostały odkupione. Opiekę nad nimi sprawuje Zakład Zieleni Miejskiej, zimują - w hali Katowickich Wodociągów w Panewnikach.
Jak informują w mieście, warto pamiętać, że palmy mają swoje imiona - to Kasia, Ania, Grażyna i Stasia. Takie imiona noszą opiekunki katowickich palm. A tropikalne piękności są zaopiekowane wyjątkowo i pieczołowicie się o nie dba. Transport roślin to nie lada wyzwanie, ponieważ każda waży kilka ton. W transporcie pomaga MPGK Katowice.
Przed przyjazdem palm na Rynek przechodzą one szczegółowy przegląd, są też wyciągane z hali na zewnątrz w trakcie dnia, aby mogły przyzwyczaić się do nowych warunków. Pracownicy w wyznaczonym dniu przyjeżdżają do hali w Panewnikach. Następnie w kilka osób muszą przetransportować roślinę do pojazdu, uważając przy tym, aby jej nie uszkodzić. Korzystają przy tym oczywiście z dźwigu. Palmy podróżują w pozycji leżącej, przypięte mocnymi pasami.
Kiedy wszystkie cztery zostaną już zapakowane, można ruszać na rynek. Tu z kolei trzeba wykonać operację odwrotną - wypakować je z samochodu. Ponownie za pomocą dźwigu i pasów, ostrożnie i powoli przenoszone są z samochodu, pionizowane i umieszczane w wyznaczonym miejscu nad Rawą. Procedura ustawiania palm na rynku zawsze wzbudza duże zainteresowanie przechodniów.
Nie przeocz
- Miasta woj. śląskiego na pocztówkach sprzed ponad 100 lat! Zobaczcie te unikaty
- Oto najlepsze technika w Śląskiem. Tu warto się uczyć. Sprawdź!
- Śląsk brudny i czarny jak węgiel? Giszowiec zaprzecza krzywdzącym stereotypom. Zobacz
- Ogrody Kapias zachwycają o każdej porze roku. Jak tam pięknie! Zobaczcie zdjęcia!
Musisz to wiedzieć
Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?