Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paluszki? Tylko słone

Dariusz Chajewski 0 68 324 88 36 [email protected]
Oni żyją z paluszków. Na pierwszym planie od lewej Artur i Mariola Sklepińscy
Oni żyją z paluszków. Na pierwszym planie od lewej Artur i Mariola Sklepińscy fot. Bartłomiej Kudowicz
Z jednej strony kojarzą się z peerelowskimi przyjęciami, z drugiej z bodajże najpopularniejszą przekąską. Przecież pamiętacie słone paluszki w szklance?

Paluszkowym potentatem jest szprotawska firma Sklepiński

Wygląda to niesamowicie. Z taśmy zjeżdżają tysiące, dziesiątki tysięcy popularnych paluszków.

- Nigdy nie wyjdą z mody - zapewnia właścicielka zakładu Mariola Sklepińska. - To zdecydowanie najpopularniejsza przekąska. Z pewnością tańsza i zdrowsza od chipsów.

Jeszcze gorące

- Początkowo paluszki trafiały do hurtowników jeszcze gorące rozwożone przez nas, z czasem przez firmy transportowe.

Dziś jesteśmy świadkami rozwoju handlu sieciowego. Wejście Polski do UE nie tylko otworzyło rynki krajów członkowskich, lecz również przyczyniło się do wzrostu zaufania do polskich produktów. - mówi syn pani Marioli, Artur Sklepiński, który w rodzinnej firmie zajmuje się sprzedażą. - W dzisiejszym handlu bardzo istotna jest cena produktu

Pani Mariola natychmiast dodaje, że nie znaczy to rezygnacji z jakości. Ona zawsze była znakiem firmowym ich produktów. W końcu sygnują je własnym nazwiskiem.

Chrupią na świecie

A paluszki Sklepińskich można chrupać na całym świecie. Przyjemnie jest przeczytać e-mail od konsumenta Lubuszanina, że - na przykład - w Nowym Jorku czy Londynie kupił w sklepie paluszki ze Szprotawy. Grecja, Włochy, Palestyna, Izrael, Libia, Anglia , Irlandia, USA czy Kanada to tylko część rynków ...

- Jednak rynek lokalny jest dla nas bardzo ważny - dodaje natychmiast Artur Sklepiński. - Na każdym kroku staramy się podkreślać, że jesteśmy firmą stąd. Angażujemy się w przedsięwzięcia społeczne.

Sklepińscy pokazują opakowania swoich produktów. Występują pod różnymi nazwami, w zależności od sieci handlowej, dla której są przygotowywane. Czasem tylko można zauważyć niewielki napis "Sklepiński". Jednak wielu klientom nie przeszkadza to szukać przekąski właśnie z tym znakiem.

- Pojawiają się rozmaite gwiazdki jednego sezonu, inne smaki takie jak paluszki z sezamem już na dobre zagościły w naszym asortymencie Paluszki słone to ciągle sztandarowy produkt - dodaje z uśmiechem Mariola Sklepińska. - To przecież już symbol, czerwone szprotawskie, czerwone lubuskie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska