Pamiętasz mieszkania z lat. 60., 70. i 80.? Zobacz, jak zmieniły się wnętrza po 1989 roku. Moda na PRL-u powraca, a meble są warte krocie

W latach 60., 70., i 80. wnętrza domów Polaków były do siebie bardzo podobne. Największe mieszkanie w tamtych czasach miały powierzchnię ok. 58 metrów kw., więc salon nie miał zbyt dużego metrażu, był urządzony skromnie i zastawiony meblami, żeby maksymalnie wykorzystać przestrzeń.

W okresie PRL-u trudno było zdobyć w sklepie meble, sprzęty i dekoracje do wyposażenia domu, a zakup nowej wersalki, stołu czy regału sprawiał wiele radości. We wnętrzach dumnie się prezentowały meblościanki z barkiem i wnęką na telewizor, półkotapczany z otwieranym stolikiem, ławy z dwoma fotelami, kryształy, makatki i dywany z tureckim wzorem. W mieszkaniach większość Polaków w największym pokoju królowały regały na całą ścianę i długie komody często wykończone na wysoki połysk. Kultowymi i dziś wyśmiewanymi segmentami często dzielono pokój na dwie części, żeby zaaranżować osobne strefy dla rodziców i dzieci.

W latach 90. wnętrza mieszkań Polaków przeszły istotną metamorfozę, w budynkach wielorodzinnych zaczęły pojawiać się udogodnienia – garaże podziemne, większe balkony i windy w blokach czteropiętrowych. Po upadku komunizmu rodacy zaczęli odchodzić od typowych dla PRL-u, smutnych i zagraconych wnętrz z meblościankami i meblami z tanich materiałów. W okresie tym wnętrza stanowiły mariaż starego i nowego, bo przeciętnego Kowalskiego nie stać było na całkowitą wymianę wyposażenia.

W domach zaczęły pojawiać się drewniane meble i skórzane zestawy wypoczynkowe, które były symbolem trwałości, pozycji i klasyki. Polacy chętnie sięgali po odziedziczone antyki, które łączyli z nowoczesnymi elementami. W sklepach z materiałami wykończeniowymi zaczęły pojawiać się panele podłogowe, płyty gipsowo-kartonowe, oraz dobrej jakości farby w bogatej palecie barw oraz chromowane elementy w meblach czy też tapety imitujące np. cegiełkę. Popularne stały się również sprzętu RTV i AGD, które zaczęły wypierać archaiczne modele urządzeń w salonach i kuchniach z PRL-u.

– Na pierwszy sklep IKEA w Polsce trzeba było poczekać aż do transformacji ustrojowej. W 1990 roku na warszawskim Ursynowie, w miejscu podupadającego pawilonu z artykułami przemysłowymi, otwarto nowoczesny sklep firmowy. Wybór lokalizacji nie był przypadkowy – budynek przy ulicy Bacewiczów 8 jako jedyny dysponował wystarczająco szerokimi drzwiami, żeby wynieść przez nie łóżko – czytamy w komunikacie na stronie szwedzkiej sieci.

W nowym tysiącleciu wnętrza domów rodaków zdominowały nowoczesne meble o prostej bryle i białe ściany. Kuchnie otwarte na salon stały się symbolem nowoczesności. Początek XXI wieku to ponadczasowy styl skandynawski z jasnymi kolorami, naturalnymi materiałami i meblami o nowoczesnej formie. Drewno, białe ściany i pastelowe dodatki stały się modne. Wnętrza zawojował też nurt industrialny, czyli betonowe okładziny, metalowe meble i cegła na ścianach. Nauczyliśmy się inspirować projektami z sieci, zaczęliśmy zatrudniać architektów wnętrz i personalizować przestrzeń. W domowy zaciszy stały się modne dekoracje DIY i kwiaty.

Lata 20. zdominował styl eklektyczny i minimalizm. Aranżujemy domową przestrzeń świadomie i na własnych zasadach, chętnie łączymy nowoczesne meble z perełkami designu z PRL-u. Zrównoważony rozwój odgrywa coraz większą rolę, a rodacy stawiają na ekologiczne materiały, energooszczędne rozwiązania i produkty przyjazne środowisku. Recykling i upcykling mebli czy inteligentne domy stały się hitem. Systemy zarządzania oświetleniem, ogrzewaniem i bezpieczeństwem za pomocą smartfonów czy asystentów głosowych są teraz w wielu domach standardem. Dzięki globalnym trendom, różnorodności materiałów i technologii oraz rosnącej świadomości ekologicznej, wnętrza polskich domów są funkcjonalne, komfortowe i zróżnicowane stylistycznie.

To też może cię zainteresować: Przepiękny dom Krzysztofa Mirucia zachwyca. Tak mieszka w lesie znany architekt. Krzysztof Miruć mieszka w domu Jerzego Połomskiego