Pani Elżbieta mówi, że jak się za coś bierze, to już nie odpuści. Zielonogórzanka walczy o piękniejsze osiedle. Działamy razem z nią!

Pani Elżbiecie los jej osiedla nie jest obojętny. Dzwoni, pisze pisma, marzy jej się by okolice Władysława IV były ładne i zadbane. A jest co poprawiać...

Najpierw pokazuje nam zarośnięte wzgórze tuż przy blokach. U jego stóp - rów. A w nim? Sporo gałęzi, śmieci.

- Rów jest po to, że gdy są duże opady wody, to właśnie ściekają do niego z góry - pani Elżbieta. - Problem w tym, że kratka odpływu jest zarośnięta. Chodniki przy bloku były robione na naszą interwencję.

Jak się nie pokaże palcem, to naprawdę jest ciężko.

A pani Elżbieta jest uparta. Działa, by coś się zmieniło.

- Trochę mam moc, zadzwoniłam z prośbą o pomalowanie pasów i pomalowali - mówi. - Jak się za coś wezmę, to już nie odpuszczę. I dzwonię. Na wsi mają porządne chodniki, a nam tutaj chodników brakuje. A tu co chwilę jadą samochody. Nikt, budując to osiedle się nie spodziewał, że tyle aut będzie tutaj jeździć.

Mur do poprawki, szare ściany udało się przykryć kolorowym muralem

Co jeszcze wymagałoby odnowy? Przy blokach znajduje się stary mur oporowy. Widać na nim długie pęknięcia.

- Jak mur się rozsypie, to i samochody polecą - zauważa zielonogórzanka. - A jak się wszystko obsunie, to przecież i bloki są zagrożone. Lepiej chyba to naprawić, zanim wszystko się rozpadnie?

Pani Elżbieta uwag ma więcej. Uważa, że dawniej na jej osiedlu częściej sprzątano. Ale na zwracaniu uwagi się nie kończy. Dawniej przy budynku obok garaży ludzie wyrzucali odpady wielkogabarytowe. Sam lokal był zaś szary, nijaki.

- Porobiłam zdjęcia i wysłałam do urzędu - mówi pani Elżbieta. - Stworzono mural. Najbardziej mnie denerwuje, jak to wszystko jest pozarastane. Gdyby to wzgórze obok bloków nie było pełne krzaków, to może ludzie by nie wyrzucali wszystkiego przez okna?

Chodnikiem matce z wózkiem trudno będzie przejechać. Jest wąsko, płytki nierówne...

Za blokami przy ul. Podgórnej chodnik nie jest za szeroki. A jeszcze wjeżdżają na niego auta, które tutaj parkują. Płytki się ruszają, jest nierówno. Osobie starszej naprawdę trudno tędy przejść. Dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.

- Iść nie można, bo tyle jest samochodów - zauważa zielonogórzanka. - Kobiety z wózkiem nie mają jak przejść. Jak to zgłaszam, to słyszę, że gdzie kierowcy mają parkować. Dobrze, ale którędy mają chodzić piesi?

Pani Elżbieta interweniuje też w spółdzielni. Dzięki pismom, zebraniu podpisów, udało się odnowić klatkę w bloku na wejściu, oko cieszy nowa winda. Może i teraz uda się znów coś zmienić?

Miasto zapewnia, że mur zostanie naprawiony

- Mur oporowy zostanie odcinkowo naprawiony (uzupełniony) w ramach bieżących robót utrzymaniowych na przełomie sierpnia, września bieżącego roku - informuje nas Monika Zapotoczna, dyrektor departamentu komunikacji społecznej w zielonogórskim magistracie. -Punktowo zostanie również naprawiony chodnik (w obrębie luźnych zapadniętych, bądź wystających płytek chodnikowych). Planowany termin także na przełomie sierpnia, września 2020 r.

Warto nadmienić, że do zniszczeń chodnika w dużej mierze przyczynia się ruch kołowy.

A co ze skarpami i rowami?
- Skarpy przy ul. Władysława IV sprzątane są raz w tygodniu - zapewnia nas M. Zapotoczna. - Rowy odwadniające czyszczone są 3 razy w roku. Zgodnie z harmonogramem, do końca lipca br. rowy zostaną oczyszczone.