Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Iwona dalej walczy o swoje [WIDEO]

Alicja Kucharska
Ekspertyza kominiarzy wykazała szereg błędów
Ekspertyza kominiarzy wykazała szereg błędów Alicja Kucharska
Wymarzone mieszkanie stało się koszmarem. Urzędnicy bagatelizują zagrożenie. W niebezpieczeństwie są także sąsiedzi Pani Iwony. Co może przekonać burmistrza?

Historię schorowanej Iwony Górniak, samotnej matki wychowującej czworo niepełnosprawnych dzieci, przedstawialiśmy na łamach tygodnika, już we wrześniu. Pani Iwonie wiosną przydzielono mieszkanie komunalne, wyposażone w kocioł c.o. na paliwo stałe. Kobieta chorująca na epilepsję, posiadająca orzeczenie o pierwszej grupie niepełnosprawności, musi wnosić węgiel na drugie piętro. - Do tego piec jest niesprawny. Za każdym razem, gdy próbowałam w nim palić, by zagrzać wodę, całe mieszkanie było zadymione. W urzędzie twierdzą, że wszystko jest w porządku, a to ja nie umiem obsługiwać kotła. Poruszę niebo i ziemię, ale dla moich dzieci, zawalczę o bezpieczeństwo - mówi kobieta.

Kominiarze pomagają chorej kobiecie
Po publikacji artykułu, nieodpłatną pomoc zaoferowali mistrzowie kominiarstwa z Dąbrówki Wlkp. oraz Poznania. Złożyli pani Iwonie kilka wizyt, podczas których skrupulatnie obejrzeli przewody kominowe wentylacyjne i dymowe pod względem prawidłowości podłączenia do urządzeń grzewczych. Jak kilkukrotnie podkreślali, ocena stanu samego kotła grzewczego, nie leży w ich kompetencjach i tę musiałby wykonać inny fachowiec. Pani Iwonie i z takowym specjalistą udało się nawiązać współpracę.

Przed wizytą kominiarzy i sporządzeniem przez nich ekspertyzy, sprawę komentował insp. Stefan Kapała z WGKiM. - Piec jest nowy i sprawny, a jego funkcjonalność dobra. Sprawdziliśmy to. Był także kominiarz, który nie zauważył żadnych nieprawidłowości - komentował. Na szczęście, zauważyli je kominiarze, którzy nieodpłatnie pomagają pani Iwonie. Co ważne, ciągle twierdzono, że to pani Iwona w nieumiejętny sposób rozpala w piecu.

Ekspertyza sporządzona przez kominiarzy, w dobitny sposób pokazuje usterki, choć biorąc pod uwagę błędy wyszczególnione w ekspertyzie, należałoby powiedzieć poważne uchybienia, zamiast usterki. Byliśmy obecni, gdy kominiarze badali wszystkie przewody przy użyciu specjalistycznego sprzętu. W efekcie stwierdzono, że przewód kominowy jest uszkodzony. Z najważniejszych kwestii, zawartych w ekspertyzie, należy wymienić chociażby: dziurawe drzwiczki kominowe, nieprawidłowo podłączoną wentylację wywiewną, nieszczelne i uszkodzone przewody kominowe. - Podczas wykonywania próby szczelności przewodów kominowych wykryto dym przedostający się pomiędzy kanałami - komentują kominiarze Wojciech Wittke, Angelina Jakubowska i Krzysztof Krzyżok, podkreślając, że użytkowanie kotła przy stwierdzonych uchybieniach, stwarza zagrożenie dla całej rodziny oraz sąsiadów.

Ekspertyza: wiele uchybień i usterek
Pani Iwona skarżyła się również, że w trakcie użytkowania pieca, przez łazienkową kratkę wentylacyjną, do pomieszczenia wlatuje sadza. Kominiarzy zastanowiła biała płytka przyklejona do ściany. Po jej usunięciu, ku zdziwieniu wszystkich, odkryto otwór w ścianie wypełniony pianką montażową. Kominiarze zdecydowali się więc tę kwestię sprawdzić, uruchamiając kocioł. Dym wydobywał się i z otworu i przez baterię wannową (!), która została niewłaściwie uszczelniona pianką montażową. Na tym nie koniec. Przy kominie zamontowana jest plastykowa rura. W opinii kominiarzy, w czasie procesu palenia w kotle, przy wysokiej temperaturze, mogłoby dojść do zapalenia się tejże rury, a drewniany sufit jest bardzo blisko. - Trudno nam ocenić, co działoby się dalej. Ogień? Dym w mieszkaniu? A wyjście z lokalu jest właśnie przez kotłownię, bo piec stoi przecież przy drzwiach wejściowych - dodaje pan Wojciech.

Dodatkowo, zbiornik na wodę zawieszony jest na regipsie - nieognioodpornym, a płyta regipsu zamontowana jest na licu kominowym. Ekspertyzę podsumowuje zdanie: zakazuje się używania kotła c.o. na paliwo stałe w kontrolowanym mieszkaniu.

Warto nadmienić, że i w opinii technicznej dotyczącej montażu kotła stwierdzono wiele uchybień, np. nieprawidłowo podłączoną rurę bezpieczeństwa, czy też samo usytuowanie kotła przy wejściu do mieszkania, co wedle opinii jest niebezpieczne i niehigieniczne.

Wymiana pieca nie jest przesądzona
Kominiarz Wojciech Wittke, pytany czy po usunięciu usterek wyszczególnionych w ekspertyzie, pani Iwona może użytkować piec odpowiada: komin nie jest przystosowany do odprowadzenia spalin z kotłów na paliwo stałe. W mojej ocenie, słusznym rozwiązaniem byłby montaż pieca gazowego.

Jako, że mieszkanie należy do gminy, o komentarz poprosiliśmy Krzysztofa Tomalaka, zastępcę burmistrza. - Z naszej strony wszystko, co będzie do zrobienia zostanie wykonane. Zapewniam, że zrobimy wszystko, by było zgodnie z prawem, a pod względem technicznym prawidłowo. Skontaktujemy się również z zarządcą, który odpowiada za stan komina. Jeśli tych usterek nie da się naprawić, przeanalizujemy kwestię montażu pieca gazowego - mówi K. Tomalak.

Pani Iwona z obawy o zdrowie i życie rodziny pieca nie używała. Wszyscy kąpali się w zimnej wodzie. Nie było też mowy o ogrzaniu mieszkania. A nadszedł już sezon grzewczy… - Najgorsze jest to, że oni znali naszą sytuację, wiedzą, że chorujemy a przydzielono nam takie mieszkanie, w którym kobieta z epilepsją musi wnosić węgiel na drugie piętro, a do tego wszystko jest niesprawne. Próbowano robić ze mnie wariatkę, wmawiając mi, że nie umiem palić. Moje ciągłe prośby o wymianę pieca na dwufunkcyjny gazowy były obśmiewane. Póki wystarczy mi sił zawalczę, dla moich dzieci. Nie spodziewałam się, że wymarzone, większe mieszkanie, będzie dla nas takim koszmarem. Już naprawdę nie wiem, co możemy jeszcze zrobić - podsumowuje pani Iwona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska