- Mamy wrażenie, że stanem zdrowia Kasi mało kto się interesuje na tym oddziale - mówi zmartwiony mąż. - Dlatego postanowiłem spędzić noc w jej sali. Była sama, więc chciałem być w gotowości, gdyby czegoś potrzebowała. I dobrze się stało, że z nią zostałem, bo wymiotowała w nocy, ale nikt nie przyszedł do niej ani razu.
Zauważyły rano
Mężczyzna opowiedział nam także o tym, że słyszał krzyki z innych sal, wzywanie pomocy - Drzwi gabinetu pielęgniarek były zamknięte - zapewnia. - Kiedy o 6.00 rano pielęgniarka weszła do sali żony była bardzo zaskoczona. Pytała, co ja tu robię, krzyczała, że mam wyjść, bo to nie hotel. Dość późno zauważyła, że nocuję w szpitalu.
Ale nie tylko tym rodzina pacjentki jest oburzona. Pani Kasia trafiła na neurologię kilka dni temu, miała zawroty i silne bóle głowy. - Zrobiono mi do tej pory zaledwie badanie krwi i wątroby, a wyniki były dobre - opowiada. - Ale od pani doktor już na wstępie usłyszałam, że mam guza mózgu, a później, że mam przepuklinę przełyku. To jest straszne, że lekarz, nie mając medycznych podstaw, tylko na oko, diagnozuje co mi jest. Czy nie powinien zrobić specjalistycznych badań, a dopiero po nich poinformować mnie o moim stanie zdrowia?
Nie mają serca
Pacjentka mówi o lekach, które wywołują mdłości i złe samopoczucie. - Już boję się zgłaszać to pielęgniarkom, bo wyśmiewają mnie jak mam jakieś uwagi co do leków. Tu więcej serca dla chorych mają sprzątaczki.
Ordynator neurologii Halina Steranka jest zdziwiona skargami pacjentki i jej rodziny. - Jeśli chodzi o dyżur pielęgniarek, to nie wiem jak było. Te pielęgniarki, który były w nocy poszły już do domów. Muszę to sprawdzić - mówi. - Zawsze chwalono mój personel, nie było do tej pory skarg.
A co z diagnozą nie popartą badaniami? - To bardzo roszczeniowa rodzina, pierwszy raz mam do czynienia z takimi ludźmi. Zgodnie z prawami pacjenta, mam obowiązek poinformować pacjentkę o moich przypuszczeniach i podejrzeniach - mówi H. Steranka. - Przecież nie będę jej okłamywać. Niebawem zostaną wykonane kolejne badania, więc będziemy y więcej wiedzieć. Musieliśmy odwołać rezonans, gdyż ta pani ma lęk zamkniętej przestrzeni. Zrobimy więc badanie tomografem. Może prześwietlimy także jej kręgosłup, bo były takie sugestie innego lekarza, że może to być coś od kręgosłupa. Ale spokojnie, takie badania muszą potrwać w czasie, nie da się zrobić tego szybko.
Ustawa mówi wyraźnie
Jednak, jak sprawdziliśmy, w ustawie o sprawach pacjenta nie ma mowy o przypuszczeniach czy podejrzeniach lekarza, a jedynie o stanie zdrowia. Czy więc snucie przypuszczeń przez lekarza pacjentce było w tym przypadku właściwe?
- Złożyliśmy już skargę u dyrektora szpitala - mówi mąż pacjentki. - Na niewłaściwe zachowanie pielęgniarek, a także na postępowanie pani ordynator. Wysłuchał nas, jednak kazał złożyć skargę na piśmie
Ordynator Steranka, rozmawiając z nami o pracy oddziału, zwróciła uwagę na to, że jest tu zatrudnionych tylko dwóch lekarzy, a jeden dodatkowo ma tutaj dyżury. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu lekarze z tego oddziału złożyli wypowiedzenia z pracy. - Ale jakoś pracujemy i wszystko jest na dobrej drodze. Myślę, że w tej kwestii dogadamy się niebawem z dyrekcją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?