Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Władysława została Aniołem Farmacji

Dariusz Brożek
- Statuetka Anioła Farmacji bardzo mnie zaskoczyła i ucieszyła – mówi Władysława Cyrońska ze Skiwerzyny.
- Statuetka Anioła Farmacji bardzo mnie zaskoczyła i ucieszyła – mówi Władysława Cyrońska ze Skiwerzyny. Dariusz Brożek
- Ludzie zbyt poważnie traktują telewizyjne reklamy leków - twierdzi właścicielka apteki "Zdrowie" ze Skwierzyna Władysława Cyrońska, która została uhonorowana prestiżowym tytułem i statuetką "Anioła Farmacji".

Przeczytaj też: Będzie płacz w aptekach. Lekarze szykują protest

Wzrok klientów apteki "Zdrowie" w Skwierzynie przykuwa stojąca na ladzie statuetka pokryta dwudziestoczterokaratowym złotem. To nagroda główna nagroda w plebiscycie "Anioł Farmacji" przeprowadzonym przez magazyn farmaceutyczny "Moda na zdrowie". Wystartowało w nim pięć tysięcy aptek z całego kraju. Sto z nich dzięki poparciu Czytelników awansowało do drugiego etapu. O miejscu na przysłowiowym pudle decydowali eksperci na podstawie ankiet wypełnionych przez uczestników.

- Przygotowałam referat o opiece farmaceutycznej nad osobami chorymi na cukrzycę, bo właśnie w tej dziedzinie specjalizuje się moja apteka. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, zostałam zakwalifikowana do grona dziesięciu laureatów - opowiada skwierzyńska farmaceutka Władysława Cyrońska.

W aptece wisi też dyplom przyznany W. Cyrońskiej za zajęcie drugiego miejsca w ubiegłorocznym plebiscycie "GL" na najlepszą lubuską aptekę. Skwierzyńskie "Zdrowie" otrzymało wtedy aż 843 głosy (wgrała apteka "Pod Orłem" z Zielonej Góry z 937 głosami). Mieszkańcy są zgodni. Pani Władysława zasłużyła na te splendory. - W mieście jest kilka innych aptek, ale ja kupuje leki tylko w Zdrowiu. Pracujące tutaj panie są bardzo miłe i zawsze coś podpowiedzą i wytłumaczą - zapewnia Albina Humbla.

Aptekę i jej właścicielkę wychwalają także inni mieszkańcy. - Pani Władysława kilka razy mi doradziła tańsze leki, bo nie było mnie stać na te przepisane przez lekarza - mówi pani Józefa.

Farmaceutka udziela się w lokalnym stowarzyszeniu diabetyków. Ostatnio zaprosiła do miasta przedstawicieli firmy produkującej pompy insulinowe, systematycznie organizuje badania poziomu cholesterolu oraz bierze udział w rozmaitych kampaniach promujących zdrowy styl życia i prawidłowe odżywianie. Co uważa za najważniejsze w jej pracy?

- Podstawa jest współpraca między lekarzem, apteką i pacjentem. Lekarz i szpital to ostateczność. W przypadku jakiś dolegliwości mieszkańcy wpierw kierują się do apteki. Dlatego nasza praca jest bardzo odpowiedzialna. W tym zawodzie nie chodzi o to, aby sprzedać jak najwięcej medykamentów, lecz żeby wyleczyć dolegliwość - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska