Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panie się okładają na całego

Tomasz Krzymiński 76 835 81 11
- W czasie walki adrenalina powoduje, że nie czuje się bólu – zapewnia Patrycja Kamińska z Legionu Głogów.
- W czasie walki adrenalina powoduje, że nie czuje się bólu – zapewnia Patrycja Kamińska z Legionu Głogów. Tomasz Krzymiński
- W czasie walki nie zwraca się uwagi na ból - zapewniają zawodniczki męskiej zdawałoby się dyscypliny. Niedawno w Głogowie rozgrywano mistrzostwa Polski w K-1. Brała w nich udział spora grupa młodych kobiet. Nie na widowni, ale na ringu.

Trzon sekcji K1 Legionu Głogów stanowią właśnie panie. Są wśród nich mieszkanki Głogowa, Nowej Soli czy Bytomia Odrzańskiego.

- Bywa, że walki dziewczyn są ciekawsze niż chłopaków. One się nie czają, tylko okładają na całego - uważa jeden z kibiców, którego spotkaliśmy na tych zawodach. - Są naprawdę waleczne i nie patrzą, że leje im się krew. Walczą do końca.

I wcale się nie mylił, takich walk z udziałem pań w Głogowie można było obejrzeć kilka. I bardzo często legionistki wychodziły z nich zwycięsko.
Jedną z nich była Anna Cieślak, która sięgnęła po złoty medal. Jedna z czołowych zawodniczek Legionu.- Walczyłam trzy rundy, czasem, tak jak dziś, ciężko to wytrzymać kondycyjnie - tłumaczyła zawodniczka. - Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że nie znałam rywalki, z którą biłam się o złoto. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Tym bardziej cieszy złoty medal.

Głogowianki z Legionu medale zdobywają seriami. Nie tylko na mistrzostwach Polski, ale i na imprezach międzynarodowych.

Patrycja Kamińska walczy od sześciu lat. Na głogowskich zawodach zdobyła srebrny medal i była zawiedziona. Liczyła na złoto. - Przed rokiem udało się wywalczyć mistrzostwo, tym razem coś poszło nie tak - mówiła rozżalona.
W sumie na głogowskich zawodach siedem medali wywalczyły reprezentantki Legionu. Tyle samo, co młodzi panowie.

Takie zawody, ale także treningi, wiążą się z urazami. Wiadomo, że kobieta jest inaczej zbudowana i bardziej delikatna. - W czasie walki tego się nie wyczuwa. Adrenalina powoduje, że człowiek nie ma świadomości, że coś go boli - tłumaczą zawodniczki Legionu. - Dopiero gdy emocje opadają, wyczuwa się urazy.
Dziewczyny nie widzą nic niestosownego w tym, że uprawiają "męski sport". - Walczymy tak samo jak koledzy, do upadłego - mówi P. Kamińska. - A dopiero po zawodach, po liczbie siniaków, widać jak ciężka była walka.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska