Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panowie, co z tą wodą?!

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
- Zaraz po świętach, 10 kwietnia zaczęli wymianę rur. Okazało się, że mają skończyć... dopiero 27! A my przez siedemnaście dni mamy nie mieć ciepłej wody! - denerwują się nasi Czytelnicy
- Zaraz po świętach, 10 kwietnia zaczęli wymianę rur. Okazało się, że mają skończyć... dopiero 27! A my przez siedemnaście dni mamy nie mieć ciepłej wody! - denerwują się nasi Czytelnicy rys. Tomasz Wilczkiewicz
Spółdzielnia mieszkaniowa wymienia w jednym z bloków rury z ciepłą wodą. Potrwa to aż siedemnaście dni. Mieszkańcy twierdzą, że to stanowczo za długo. - Dlaczego przez tyle dni mamy grzać wodę na gazie?! - denerwują się.

O sprawie zaalarmował nas mieszkaniec samotnie stojącego bloku na os. Armii Krajowej (dane znane redakcji). - Zaraz po świętach, 10 kwietnia zaczęli wymianę rur. Okazało się, że mają skończyć... dopiero 27! A my przez siedemnaście dni mamy nie mieć ciepłej wody! - skarżył się nam wczoraj Czytelnik.
Faktycznie, Nowosolska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która administruje budynkiem, rozpoczęła wymianę "poziomów", czyli poziomo biegnących rur z ciepłą wodą, które ciągną się piwnicami przez całą długość bloku. Problem w tym, że dwa i pół tygodnia grzania wody tylko na gazie, to dla mieszkańców zdecydowanie za długo.

- Znajomy budowlaniec twierdzi, że prywatna firma zrobiłaby to w dwa, trzy dni. Nie wspominę już o tym, jak odbywa się tam teraz praca. Rano kawka, potem dwie godziny słyszę stukanie w rury i koniec, jadą sobie do domu - mówi mieszkaniec. - W tej sprawie kilku moich sąsiadów dzwoniło już do spółdzielni, ale nic to nie dało - kwituje.

- Trochę postukają, powiercą a potem cisza. I znów trochę hałasu. Gdzieś wyjadą, wracają... Myślałem, że to tydzień potrwa, ale siedemnaście dni to zdecydowanie przesada... - dodaje pan Bolesław, również mieszkaniec bloku pozbawionego ciepłej wody.

Po wyjaśnienia zadzwoniliśmy do szefostwa NSM. - Niemożliwe, to jest nasza ekipa! - protestuje prezes Andrzej Stręk i odsyła do swojego zastępcy, Hieronima Miśko, osoby najlepiej poinformowanej i znającej szczegóły inwestycji.

- Oczywiście, można to zrobić szybciej, tylko musimy zapewnić mieszkańcom zimną wodę w kranach, więc trzeba ją puszczać naprzemiennie - zapewnia H. Miśko. Można wykonać obejścia, założyć dodatkowe rury, ale to są koszty - tłumaczy wiceprezes NSM i deklaruje, że pracownicy spółdzielni, którzy wymieniają rury, pracują po osiem godzin. - Można też pracować tam na trzy zmiany, ale wtedy usłyszelibyśmy głosy niezadowolonych mieszkańców, że w nocy nie można spać - mówi H. Miśko. - Wymieniamy rury co jakichś czas. W sumie już w 98 budynkach, ten jest przedostatni, przed nami jeszcze blok przy ul. Wojska Polskiego 104. I po raz pierwszy usłyszałem skargi. Cóż, trzeba to jakoś przeżyć - dodaje na koniec.

O fachowy komentarz poprosiliśmy Grzegorza Bubika, prowadzącego w Nowej Soli zakład instalatorsko-budowalny. - Może w dwa, trzy dni by się udało, góra pięć wysyłając do tego czteroosobową brygadę - mówi. - Być może podając taki termin spółdzielnia wzięła trochę zapasu, może robią z doskoku, bo wiem, że mają mało ludzi - zastanawia się G. Bubik. - W każdym razie zatrudnienie zewnętrznej firmy kosztowałoby ich tyle samo, a przy tym nie angażowało pracowników, którzy mogą być potrzebni gdzie indziej - tłumaczy.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska