Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panowie! Z tą dziurą to chyba już trochę przesadzacie!

Anna Słoniowska 68 324 88 43 [email protected]
Od kilkunastu dni życie mieszkańców od. Pomorskiego skutecznie uprzykrza ogromny wykop
Od kilkunastu dni życie mieszkańców od. Pomorskiego skutecznie uprzykrza ogromny wykop Mariusz Kapała
- Spać nie idzie, chodzić się nie da, budynek drży, a okna trzeba szczelnie zamykać - skarży się Gerard Klinger z osiedla Pomorskiego, pod którego oknem pojawił się ogromny wykop.

Prace na osiedlu Pomorskim trwają już kilkanaście dni. 9 sierpnia spod ziemi zaczęła wyciekać woda. Na miejscu zjawiła się ekipa Zielonogórskich Wodociągów i Kanalizacji. Pracownicy najpierw musieli dokopać się do rur, a potem usunąć awarię. Z każdym kolejnym dniem dół przy bloku nr 15 robił cię coraz większy. Rosło również zdenerwowanie. Potężny wykop szybko zaczął dokuczać mieszkańcom. A w dodatku zamknięto jeden pas ruchu i fragment jezdni. - Można oszaleć z tymi urządzeniami. Nocą, na okrągło chodzą pompy, a ZWiK nie ma pomysłu jak to usunąć, grzebią się z tym już trzynasty dzień - skarży się zbulwersowany Gerard Klinger, jeden z mieszkańców. - Spać nie idzie, chodzić się nie da, budynek drży. Niech się stąd zabierają. Arleta Paszkowska jest bardziej wyrozumiała. - Jak trzeba, to robią - oświadcza ze stoickim spokojem. - Najgorzej mają ci, co mieszkają przy samym wykopie. Z maszyn, które pracują 24 godziny na dobę wydobywa się dym i zapach spalin, a hałas rzeczywiście może przeszkadzać.
Mamy dobrą wiadomość. Awaria została usunięta. W tej chwili ZWiK jest na etapie zasypywania dziury, później zajmie się odtwarzaniem zniszczonej nawierzchni.

- No dobrze. Ale proszę nam powiedzieć, dlaczego to tyle trwało - mieszkańcy żądają wyjaśnień.
Na pytanie odpowiada Jan Markowski, dyrektor do spraw techniczny wodociągów i kanalizacji.
- Kanalizacja była położona bardzo głęboko, awaria okazała się rozległa, a do tego wysoko podeszły wody gruntowe. Musieliśmy odtworzyć studnie i pobliskie rury, nawieźć ziemię, ściągnąć tu ludzi i maszyny, wypompować wodę, a to trwa - wylicza. - Ta kanalizacja ma ok. 30 lat. Studzienka dosłownie rozsypała się nam w rękach. Trzeba było zastąpić ją nową.

Dyrektor przeprasza mieszkańców za hałas, wstrząsy i utrudnienia w ruchu. Zapewnia, że po skończonej pracy, wszystko wróci do normy, a nawierzchnia zostanie odtworzona. - Jeżeli nic nieprzewidzialnego się nie zdarzy i pogoda dopisze, to w tym tygodniu chcielibyśmy zakończyć prace - mówi z nadzieją. Odtworzenie jezdni może potrwać trochę dłużej, ale ogromny dół zostanie zakopany lada dzień.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska