Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papierowa fikcja

STEFAN CIEŚLA 722 57 72 [email protected]
Główny lekarz weterynarii kraju nakazał natychmiast wycofać ze sprzedaży sześć leków produkowanych przez gorzowską spółkę Biofaktor. Ich skład sfałszowała Natalia Gładysz, która powiadomiła o tym policję i prokuraturę.

- Przez ponad dwa lata na polecenie przełożonych i pod groźbą zwolnienia z pracy zmieniałam składniki leków i preparatów na tańsze. Bez wymaganej rejestracji kierowałam je do sprzedaży. Informowałam wielokrotnie, że to działalność kryminalna, ale zawsze zapewniano mnie, że załatwią rejestrację później, a na razie najważniejsze są interesy właściciela - mówi N. Gładysz.

Papierowa fikcja

Urodziła się w ZSRR, z wykształcenia jest chemikiem-bio-logiem po Instytucie Pedagogicznym w Kałudze. Do Gorzowa przyjechała w 1988 r. Wyszła za mąż, urodziła córkę. W 1998 r. nostryfikowała dyplom i uzyskała polskie obywatelstwo. W1999 r. zaczęła pracować w ówczesnym Interbiowecie, który w 2002 r. przejęła spółka Biofaktor ze Skierniewic. Była kontrolerem jakości, kierowała laboratorium chemicznym i działem kontroli jakości. - Ponieważ tylko ja miałam w firmie wyższe wykształcenie chemiczne, pani prokurent upoważniła mnie do dopuszczania do obrotu leków i preparatów. One powinny iść najpierw do rejestracji przez instytut leków, ale nie robiono tego. Zmuszano mnie także do fikcyjnej weryfikacji metod analizy leków, na zasadzie ,,papier wszystko przyjmie’’ - opowiada N. Gładysz.

Natychmiast wycofać

Jesienią 2004 r., gdy już była na wypowiedzeniu, opowiedziała o wszystkim w wydziale przestępczości gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. Policja powiadomiła Wojewódzką Inspekcję Weterynaryjną. Do Biofaktoru przyjechali kontrolerzy, próbki leków pobrano też w hurtowniach. 15 lutego tego roku główny lekarz weterynarii kraju Krzysztof Jażdżewski nakazał wycofanie z obrotu sześciu leków. ,,Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności, ponieważ wprowadzenie do obrotu produktów, które pod względem jakościowym nie odpowiadają ustalonym w pozwoleniu wymaganiom, może spowodować niepożądanie skutki u zwierząt. (...) Spożycie żywności, pozyskanej od zwierząt leczonych z użyciem tych leków, może wywołać działania niepożądane także u ludzi oraz spowodować zagrożenie zdrowia publicznego’’ - napisał w uzasadnieniu decyzji inspektor. K. Jażdżewski zapewnia, że takie zdarzenie to rzadkość. - Nie mam dowodów, że zrobili to z premedytacją, ale straty z tego powodu mogą być ogromne i zaważyć na dalszym istnieniu firmy - uważa K. Jażdżewski.

Nie ma sprawy

Właściciel i prezes Biofaktora Grzegorz Więcek nie potrafi powiedzieć, dlaczego produkty kierowano do sprzedaży bez rejestracji. - Zgodnie z decyzją głównego inspektora weterynaryjnego wycofaliśmy je z obrotu i nie ma sprawy. Zmiany dotyczyły tylko substancji pomocniczych i nie miały wpływu na jakość leków. Za dopuszczenie ich do obrotu odpowiadała pani Gładysz. Sama złożyła donos na siebie, nie wiem dlaczego zrobiła taką dywersję i zamieszanie - mówi prezes.

Jest sprawa

W tej sprawie dochodzenie prowadzi gorzowska Prokuratura Rejonowa. Chodzi o naruszenie przez Biofaktor art. 124 prawa farmaceutycznego. Wprowadzenie do obrotu leków bez wymaganej rejestracji zagrożone jest karą do dwóch lat więzienia. - Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów. Zlecimy wykonanie specjalistycznych ekspertyz, by stwierdzić, czy istniało zagrożenia dla zdrowia zwierząt i ludzi - zapowiada szef prokuratury Robert Augustyn. Informuje, że dopiero po zakończeniu dochodzenia można będzie ocenić udział N. Gładysz w przestępstwie i stopień jej winy. - Może zostać oskarżona, ale nie musi. Sąd może maksymalnie złagodzić jej karę lub nawet odstąpić od jej wymierzenia - mówi R. Augustyn.
N. Gładysz zapewnia, że nie boi się odpowiedzialności. - Nie chciałam dłużej kłamać i robić przekrętów - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska