Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papież przejścia czasów - komentarz Janusza Życzkowskiego

Janusz Życzkowski
11.07.2017 wadowicepapieski dar papiez benedykt xvi  muzeum dom rodzinny jp iin/z: fot: adam wojnar/polska press/gazeta krakowska
11.07.2017 wadowicepapieski dar papiez benedykt xvi muzeum dom rodzinny jp iin/z: fot: adam wojnar/polska press/gazeta krakowska Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Mija tydzień od śmierci Benedykta XVI. Papieża, wybitnego teologa, wcześniejszego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, dziekana Kolegium Kardynalskiego, kardynała Razingera.

Jego pontyfikat trwał 8 lat . W tym czasie odbył 24 podróże zagraniczne, odbył setki spotkań, napisał trzy encykliki. Jest wiele opracowań poświęconych jego dorobkowi i pewnie jeszcze wiele nowych powstanie. Dla nas Benedykt XVI zawsze będzie następcą papieża Polaka, który pozwolił domknąć ważny rozdział w historii Kościoła i świata. Jego pontyfikat i życie stały się także znakiem, którego właściwe odczytanie pozwala lepiej zrozumieć bieg dziejów i mądrość, która nimi kieruje.

Nie ma wątpliwości, że już sama śmierć papieża seniora, w ostatnim dniu roku jest właśnie takim sygnałem z góry. Czy można bardziej dobitnie postawić kropkę w ostatnim zdaniu życia na osi upływającego czasu? Znakiem była także jego decyzja sprzed dekady o przejściu na emeryturę. Wielu jej wtedy nie rozumiało, wielu nie akceptuje i dzisiaj. Jednak fakt równoległego funkcjonowania dwóch papieskich duchowości był jasnym przekazem i dowodem na konieczną refleksję nad sytuacją Kościoła przez pryzmat mądrego łączenia tego, co uosabia jedno i drugie papiestwo. Franciszek i Benedykt XVI różnili się przecież w sposobie komunikowania spraw wiary, odnoszenia ich do teraźniejszości i wyzwań jakie stoją przed współczesnym człowiekiem. Z jakichś powodów zostali jednak postawieni obok siebie i mimo, że papież senior pozostawał w cieniu, istotnie oddziaływał na swojego następcę i wspólnotę wiernych.

Odszedł w sobotnie przedpołudnie. Wszyscy szykowali się do pożegnania starego i przywitania nowego roku, kiedy media podały informację o jego śmierci. Większość z nas pamięta dzień, w którym umarł Jan Paweł II. Mieliśmy wrażenie, że świat zwolnił, a niemalże stanął w miejscu. W kraju ogłoszono żałobę narodową, odwoływano wydarzenia rozrywkowe, zmieniano telewizyjne ramówki. Oczywiście nasz związek z Ojcem Świętym był szczególny i większości nie dziwiła taka reakcja. Niemniej kiedy porówna się te dwa obrazy, można powiedzieć, że Benedykt XVI właściwie odchodził w ciszy. Ciszy, która pozwoliła na spokojne pożegnanie, ale i przypomnienie sobie jego najważniejszych słów. Także naszej wspólnej historii.

Tego jak przez lata stał obok papieża Polaka oraz kiedy zastąpił go na Stolicy Piotrowej. Wizyta w Polsce była pierwszą oficjalną pielgrzymką, która pokazała, że Kościół w kraju nad Wisłą jest dla biskupa Rzymu niezwykle ważny. Doskonale rozumiał to wielkie oczekiwanie i potrzebę narodu, który doznał przecież bolesnej straty. Spotkania w Warszawie, Częstochowie, Wadowicach, Kalwarii Zebrzydowskiej, Oświęcimiu i Krakowie, jego podążanie szlakiem św. Jana Pawła II, jak on, Benedykt XVI pojawił się również w słynnym Papieskim Oknie przy Franciszkańskiej. Bardzo tego wtedy potrzebowaliśmy. Pozwolił nam domknąć pewien rozdział, a lata później otworzyć się na nowy. To jak bardzo jesteśmy na niego gotowi, jest sprawą odrębną.

Czytaj także:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska