Wszystko zaczęło się od wpisu na facebookowej grupie: Ex-Zielona Góra-2, która zrzesza miłośników dawnych dziejów Zielonej Góry. Spytaliśmy na niej, czy zielonogórzanie pamiętają dawną czerwoną budkę na początku deptaka. Przez lata można tam było kupić słodycze, napoje, przekąski. I posypały się wspomnienia...
Podpalił kiosk. Dlaczego?
Ktoś pamiętał, że sprzedawała tam pani Stasia, ktoś kupował tam wafelki, inni soki marchwiowe. Niektórzy do dziś pamiętają smak lodów lokalnej zielonogórskiej firmy. Inna mieszkanka przypomniała nam, że takich budek w mieście było więcej. Okazało się, że niewielki obiekt wywołał całą lawinę komentarzy.
Lody u Rudolfa i u Pana Henryka
Zaczęliśmy więc sobie przypominać inne takie kultowe miejsca, które przez lata zielonogórzanie odwiedzali. A, które niepostrzeżenie, czasem nie wiadomo kiedy, zniknęły z mapy miasta. Pamiętacie jeszcze słynne lody nieopodal dawnego 13. posterunku na deptaku? A budkę pana Henryka przy dworcu, do której jeszcze w czasach PRL-u ustawiały się bardzo długie kolejki? A może codziennie rano kupowaliście gazetę w kiosku przy ul. Żeromskiego? Ech... to już nie wróci...
Pamiętacie jeszcze inne takie miejsca? Napiszcie nam w komentarzu! Może mamy je uwiecznione w naszych archiwach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?