Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park nam się powiększy aż o 871 hektarów!

Krzysztof Fedorowicz
Danuta Jermaczek jest biologiem. głównym specjalistą w Łagowskim Parku Krajobrazowym, gdzie pracuje od 1999 r.
Danuta Jermaczek jest biologiem. głównym specjalistą w Łagowskim Parku Krajobrazowym, gdzie pracuje od 1999 r. Fot. Krzysztof Kubasiewicz
Rozmowa z Danutą Jermaczek z Łagowskiego Parku Krajobrazowego

- Czy w związku z planowaną budową autostrady Łagowski Park Krajobrazowy zmieni swoje granice?
- W części południowej ubędą 44 hektary i poza doliną Pliszki nie są to przyrodniczo cenne tereny. Ale zgodnie z projektem nowego Planu Ochrony Łagowskiego Parku Krajobrazowego, który zgodnie z nowymi przepisami, jest opracowywany raz na 20 lat, przybędzie nam aż 871 hektarów. Chcemy powiększyć obszar chroniony m.in. o okolice Sieniawy - ze względu na cenne kulturowo wyrobiska górnicze oraz walory krajobrazowe, a także północną część otuliny parku z uwagi na dobrze zachowane siedliska przyrodnicze - buczyny, łęgi i mokradła. Po włączeniu tego terenu powierzchnia parku wzrośnie do 6 tysięcy 578 hektarów, ale to wymaga jeszcze odrębnych decyzji wojewody.

.

- Czy wojsko nie wniosło zastrzeżeń do planu? Park leży częściowo na terenie poligonu. Czy właśnie ze względu na poligon park nie rozwija się w kierunku zachodnim, gdzie też mamy cenne kulturowo obszary?
- Wszystko zostało uzgodnione zarówno z lasami, gminą jak i wojskiem. Warto zaznaczyć, że poligon chroni park przed nową zabudową i generalnie - poza pojedynczymi przypadkami - poligon parkowi nie szkodzi. Chcielibyśmy na przykład, żeby z jeziora Buszno zniknęła strzelnica nawodna, ale wojsko ze względu na korzystną konfigurację terenu chce ją utrzymać.

- Zainteresowanie Trześniówkiem i Malutkowem wyraził niedawno w rozmowie z "GL" wojewódzki konserwator zabytków.
- Jeśli chodzi o część zachodnią, to być może przy wsparciu konserwatora udałoby się włączyć także pozostałości tych wiosek do parku, co nie ograniczałoby, rzecz jasna, działalności wojska. Występują tu ciekawe zbiorowiska roślinności ruderalnej, związanej z działalnością człowieka, są pozostałości starych sadów owocowych ze starymi odmianami drzew, mamy tu rośliny chronione - barwinka czy przebiśniegi, fragmenty murów, schodów. Wszystko to razem tworzy ciekawą atmosferę. Trzeba jednak pamiętać, że kiedyś wokół Trześniówka były pola uprawne, siedliska naturalne zostały przekształcone, nie mamy też tam buczyn. Dlatego nasze zainteresowanie "zachodem" nie jest tak duże, choć niewątpliwie są to tereny z różnych względów interesujące.

- Ludzie często pytają, dlaczego na terenie parku wciąż wycinane są buki.
- Na terenie parku prowadzona jest gospodarka leśna. Co prawda plany urządzeniowe lasów państwowych uwzględniają fakt, że jest to park krajobrazowy, ale wszędzie, nawet w parkach narodowych, są prowadzone wycinki.
W pewnych rejonach parku, na terenie rezerwatów, wprowadzona jest tzw. ochrona zachowawcza, która nie dopuszcza wycinek, chodzi zwłaszcza o fragmenty lasu naturalnego. Tutaj nawet, gdy drzewo się przewróci pozostaje do rozkładu. Taką ochroną - zgodnie z nowym Planem Ochrony - chcemy objąć m.in. fragmenty buczyn między jeziorami Busznem i Buszenkiem.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska