Na początku lipca trwała wycinka drzew, krzewów i samosiejek, które rosły przy tzw. bunkrach przy ul. Walczaka. Miejsce, gdzie przed wojną była leżakownia piwa, czyli piwnice Ehrenberga, kupił deweloper i w przyszłości może tu postawić blok mieszkalny (zgoda na to zapadła jeszcze za prezydentury Tadeusza Jędrzejczaka).
Teren wydaje się być już w większości uporządkowany z rosnącej tu zieleni. My postanowiliśmy wybrać się więc w okolice, by zobaczyć, jak park Siemiradzkiego wygląda bez sporej części zieleni (podkreślmy: zieleni, która rosła na prywatnym terenie). Co zobaczyliśmy?
Zrewitalizowana ścieżka, która biegnie od ul. Walczaka w kierunku amfiteatru nie jest już tak urokliwa jak jeszcze niedawno. Z braku drzew jest wystawiona na słońce. Do odpoczynku nie zachęcają też ławeczki. Teren leżakowni jest już ogrodzony, więc sąsiadują one z „placem budowy”. Spacerującym i relaksującym się w tym miejscu nie pozostaje nic innego jak tylko się przyzwyczaić.
Czytaj również:
W Parku Siemiradzkiego wandale zniszczyli kolumny. I te przy Schodach Donikąd i na Kozaczej Górze
WIDEO: Gorzów: Park Siemiradzkiego przechodzi metamorfozę wartą 5 mln zł!
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?