Wiadomo, że ul. Sienkiewicza była niedawno remontowana i przebudowywana. Zbudowano nowe chodniki i więcej miejsc parkingowych. Blok przy ul. Sienkiewicza 2 stoi bokiem do tej ulicy. Mieszkańcy prosili właściciela drogi, żeby nie zapomniał o dojeździe dla karetek do ich bloku. I tak właściciel zrobił, tyle, że ten dojazd jest chyba tylko w wyobraźni projektanta, wykonawcy i właściciela drogi.
- Wieczorem cały parking koło naszego domu jest zapchany autami. Karetka nie ma jak podjechać - opowiadają ludzie. - Zdarzyło się już tak wielokrotnie, gdyż jest wśród nas dużo starszych osób.
Wykonawca drogi i parkingu, rozwiązał sprawę tak, że naprzeciw chodnika idącego przed tym blokiem jest jedno odznaczające się miejsce parkingowe, zaznaczone bordowymi liniami po bokach i - jak nam powiedziano w urzędzie miasta - rzekomo wyłożone nieco ciemniejszą kostką niż sąsiadujące z nim miejsca parkingowe. Poza tym to miejsce jest trochę podwyższone. W sumie nie wiadomo, co takie odznaczenie tego miejsca miałoby oznaczać dla kierowców. Bo o bordowych pasach i ciemniejszej kostce nie ma nic w przepisach. Jednak mieszkańcy powiedzieli nam, że według właściciela drogi, czyli urzędu miasta, takie oznaczenie miałoby sugerować, że w tym miejscu samochody osobowe nie mogą parkować.
Tyle tylko, że nie wszyscy kierowcy to wiedzą. Poza tym wieczorami, kiedy wszystkie miejsca parkingowe przy Sienkiewicza są przepełnione do granic możliwości - po pierwsze nie widać ciemniejszej kostki i bordowych linii, a po drugie kierowcy parkują gdzie się tylko da wcisnąć auto. - Dlatego od miesięcy walczymy, żeby wymalowali tam kopertę. Bez skutku - poskarżyli nam mieszkańcy.
- Według nas jest to zwykle miejsce parkingowe - mówi oficer prasowy policji Bogdan Kaleta. - Jeśli ktoś uważa, że tam powinien być dostęp dla pojazdów typu karetka, to powinien najpierw wystąpić do administratora, np. spółdzielni, a potem do zarządcy drogi czyli miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?