Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parkingi? Tragedia!

ARTUR MATYSZCZYK 0 68 324 88 64 [email protected]
- Na jednym parkingu stoi lampa. Wystarczy ją przenieść a przybędą dwa miejsca parkingowe - podpowiada Zbigniew Breś.
- Na jednym parkingu stoi lampa. Wystarczy ją przenieść a przybędą dwa miejsca parkingowe - podpowiada Zbigniew Breś. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Ciasno i niebezpiecznie robi się na osiedlu Łużyckim. - Brakuje miejsc parkingowych, często dochodzi do stłuczek - narzekają mieszkańcy.

Zbigniew Breś tym razem miał szczęście. Znalazł wolne miejsce do zaparkowania swojego auta. Są jednak dni, gdy po powrocie z pracy traci na to kilkanaście minut.

- To nasz ogromny problem - mówi mężczyzna, którego zagadnęliśmy akurat przy samochodzie. - Samochodów na osiedlu przybywa, parkingów niestety nie. Czasami jest tragicznie. Kierowcy zostawiają swoje auta na ulicach. Zdarza się, że przez zablokowane jezdnie nie może przejechać karetka.

Jest źle. I tyle...

Władysław Wojciechowski mieszka kawałek dalej. W bloku nr 47. Na temat osiedlowych parkingów mężczyzna również ma wiele do powiedzenia. Wiele... złego.

- Ale co tu dużo gadać. Jest źle. I tyle. Dziwi mnie to, bo są jeszcze tereny, na których można by wygospodarować kilka miejsc na parkingi. Chociażby nieopodal mojego bloku. Jest pas zieleni długi na 30, może nawet 40 metrów. Idealny na parking - mówi.

Krzysztof Dębicki mieszka w budynku nr 12. Ładne chodniki i dojazdy chętnie zamieniłby na chociażby kilka dodatkowych miejsc parkingowych. - Wieczorem jest dramat. Wielokrotnie na zebraniach poruszaliśmy ten temat. Niestety, jak dotąd nie ma żadnego oddźwięku - żali się młody mężczyzna.

Podobne opinie mieszkańców z osiedla Łużyckiego mnożą się jedna za drugą. Właściwie każdy napotkany zwraca uwagę na niewystarczającą ilość parkingów. Ludzie się złoszczą. Bo brak postojów często doprowadza do sąsiedzkich konfliktów a nawet stłuczek. Czy to się zmieni? Prawdopodobnie nie.

Nie ma żadnych szans

- Na miejskich terenach nie ma żadnych szans na powstanie nowych parkingów. Po prostu nie ma gdzie ich zrobić. Jedyne co możemy zaoferować, to dbanie o należytą jakość tych, które już są. Być może większe pole do popisu ma spółdzielnia - mówi Ursyn Olinkiewicz z urzędu miejskiego.

Czy rzeczywiście tak jest? Sprawdziliśmy w spółdzielni. - Co roku robimy co w naszej mocy. Robimy po parę miejsc. Wcinamy się na trawniki. Niestety na więcej nie pozwalają nam przepisy - wyjaśnia wiceprezes spółdzielni Stanisław Warcholik.

Co w takim razie pozostaje mieszkańcom? Tylko psioczyć na projektantów osiedla, którzy kilkanaście lat temu nie przewidzieli, że w polskich rodzinach będzie nawet po kilka aut. Albo zadbać o formę i cztery kółka zamienić na dwa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska