Kobiety zostały skazane na kary więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania wyroku. Sąd zadecydował również o grzywnach. Jedna z nich ma zapłacić 200 tys. zł, a druga 50 tys. zł. Same koszty sądowe wyniosły aż 50 tys. zł. - Wyrok jest prawomocny - poinformowała Marta Kosicka naczelnik wydziału ds. przestępczości gospodarczej zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Szef zielonogórskiej "okręgówki" prokurator Alfred Staszak podkreślił, że wysoka grzywna finansowa to również surowy element kary.
Przypomnijmy. Przed sądem stanęły 55-latka i 34-latka. Zarzucono im fałszowanie składu produktów cielęcych. Proceder trwał od 2006 r. do maja 2008 r. Produkty sprzedawane przez firmę w rzeczywistości nie zawierały cielęciny.
Prokuratura ustaliła, że oskarżone kobiety kazały naklejać etykiety ze składem na rzekomej cielęcinie pieczonej. Etykiety informowały, że w produktach było 91 proc. cielęciny. W rzeczywistości wyrób ten nie zawierał w ogóle mięsa tego rodzaju. Była tam wołowina, i to w ilościach znacznie mniejszych niż 91 proc. Produkty zawierały również inne rodzaje mięsa, np. wieprzowinę, ale nie cielęcinę, jak ustalili prokuratorzy.
Podobnej przemianie ulegały również parówki cielęce tylko z nazwy. Z etykiet wynikało, że zawierają 30, 36 lub 5 proc. cielęciny. W rzeczywistości tego rodzaju mięsa w nich nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?