Paschal Ekwueme odszedł z Czarnych Żagań do Olimpii Grudziądz

W meczach ligowych rozegranych jesienią ubiegłego roku Paschal Obinna Ekwueme zdobył dla Czarnych Żagań 9 bramek, będąc oczywiście ich najlepszym strzelcem. Od początku przerwy zimowej mówiło się, że Nigeryjczyk odejdzie z Żagania. Wymieniano nawet nowych potencjalnych pracodawców napastnika - Ruch Radzionków i Górnik Polkowice. - Nie chcę odchodzić z Żagania, by grać na tym samym poziomie ligowym - zastrzegał Ekwueme. - Interesuje mnie ekstraklasa, ewentualnie pierwsza liga.

Ostatecznie jednak wybrał drugoligowy klub, który jednak dysponuje znacznie lepszym budżetem od Czarnych. - Ta sama liga, podobne miejsce w tabeli, ale warunki nieporównywalnie lepsze. Mam żonę, małe dziecko. Muszę o nich myśleć i zarabiać pieniądze - tłumaczy nam Nigeryjczyk powody swojej decyzji.

Niezapłacone rachunki

- Paschal był na pierwszym miejscu naszej listy życzeń, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się porozumieć - cieszył się na łamach "Gazety Pomorskiej" Jacek Bojarowski, prezes klubu. - Negocjacje były długie i żmudne. Ostatecznie podpisaliśmy kontrakt na 2,5 roku - dodaje szef Olimpii.

Transfer z Czarnych kosztował klub z Grudziądza zaledwie kilkaset złotych, bo tak niewielka suma odstępnego zawarta była w kontrakcie. Działacze z Żagania mówią jednak, że to nie koniec sprawy Ekwueme. - On po prostu uciekł z klubu - mówi wprost prezes Czarnych Paweł Lichtański.
Prezes zapewnia, że w ostatnich miesiącach klub spłacił 90 procent zadłużenia wobec swojego piłkarza. - Wysłaliśmy natomiast do niego wezwanie do zapłaty za rachunki telefoniczne, gdy z klubu wydzwaniał do Nigerii, a także za rachunki domowe. Gdyby w wynajętym przez nas domu mieszkał sam, to rozumiem. Ale on mieszkał z rodziną, gościł ostatnio swojego kuzyna. Więc sam musi to zapłacić - podkreśla P. Lichtański.

Z naszych informacji wynika, że Czarni domagają się od Nigeryjczyka blisko 10 tys. zł, a to kwota przekraczająca zobowiązania klubu wobec piłkarza.

- Paschal zachował się w stosunku do nas bardzo nie w porządku. Nic nie mówił i wyjechał. To był nasz najlepszy piłkarz. Teraz musimy poszukać kogoś w jego miejsce - żałuje trener Zbigniew Smółka.

Negocjują kontrakty

Transfer Ekwueme to prawdopodobnie jeszcze nie koniec listy piłkarzy, którzy odejdą z Żagania. Jak już wcześniej informowaliśmy zawodnikami Czarnych nie są już Oskar Raćko, Grzegorz Kopernicki i Paweł Jankowski. Teraz wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy dostał Maciej Kwiatkowski. W internecie pojawiła się nawet informacja, że rozwiązał już kontrakt z żagańskim drugoligowcem. - To nieprawda. Ale rzeczywiście powiedzieliśmy mu, żeby szukał sobie nowego klubu - informuje prezes Lichtański.

Jak się dowiedzieliśmy, być może z Czarnych odejdzie także pomocnik Kamil Kassian, który jesienią miał problemy z przebiciem się do podstawowego składu. W miejsce Ekwueme do Żagania być może trafi doświadczony napastnik - 32-letni Tomasz Kosztowniak. Jesień spędził on w trzecioligowym MKS Oława, gdzie zdobył 4 gole. Więcej testowanych zawodników będzie można obejrzeć na sobotniej grze wewnętrznej, którą Czarni rozegrają na sztucznej nawierzchni w Zgorzelcu. Początek o godz. 10.00.

Piłkarze Czarnych w najbliższych dniach sami zadecydują o swojej przyszłości. - Wszyscy otrzymali propozycje przedłużenia kontraktów, praktycznie na tych samych warunkach. Ci, którzy nie skorzystają z tych ofert, zapewne od nas odejdą - zapowiada P. Lichtański.

A już w piątek 22 stycznia o godz. 17.00 w świetlicy budynku klubowego, przy ul. Karpińskiego walne zebranie sprawozdawczo wyborcze członków Czarnych Żagań. Niewykluczone, że na tym zebraniu do dymisji poda się cały obecny zarząd klubu.