Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Krehel: Sołtysem Koryt zostałem przez przypadek

Wojciech Obremski
- Pracy jest sporo i bez mieszkańców sam nic bym nie zdziałał - mówi sołtys Koryt Paweł Krehel
- Pracy jest sporo i bez mieszkańców sam nic bym nie zdziałał - mówi sołtys Koryt Paweł Krehel fot. Wojciech Obremski
Paweł Krehel na zebranie wiejskie poszedł z ciekawości. Do domu wrócił już jako sołtys Koryt koło Torzymia.

- Można powiedzieć, że zostałem sołtysem trochę przypadkiem, bo nie zamierzałem wcale kandydować - wyjaśnia Paweł Krehel. Ma 38 lat. Z wykształcenia mechanik, pracuje na stacji paliw. W wolnych uprawia sport. W domu żona Agnieszka i dwójka dzieci: 15-letnia Weronika oraz 12-letni Adrian.

Komputery i... Euro

- Pierwszym zadaniem jakie sobie postawiłem, było zorganizowanie we wsi Dnia Dziecka - opowiada sołtys. Były gry, konkursy z nagrodami i zabawa taneczna. - Myślę, że mieszkańcom się podobało, zwłaszcza że udało mi się wtedy pozyskać sponsorów, którzy ufundowali nagrody - mówi P. Krehel.

- Pamiętam tę imprezę, była naprawdę fajna - wspomina licealistka Joanna Derbich, dodając, że sołtys nie zapomniał o starszych, zapraszając ich na wieczorną zabawę.

Ostatnio sołtys Krehel zajął się promowaniem Euro 2012. W jaki sposób? - Co roku aż do mistrzostw, w pierwszą sobotę sierpnia, chcemy organizować międzywiejskie turnieje piłkarskie dla amatorów - wyjaśnia sołtys. Zaznacza, że pierwszą edycję turnieju mają już za sobą. Pomysł chwali mieszkaniec Koryt Piotr Pawlus. - To bardzo dobra rzecz taki turniej. I w ogóle fajnie, że ostatnio we wsi coś się dzieje, kiedyś było tu smutno - dodaje.

Stawia na młodych

Sołtys mówi, że najbardziej zależy mu na młodych. - Chodzi o to, żeby dzieciaki się nie nudziły i pożytecznie spędzały czas wolny - tłumaczy. Dlatego właśnie zabiegał o otwarcie świetlicy z salką komputerową, której mieszkańcy nie mogą się już doczekać.

- To świetny pomysł, mam nadzieję, że już wkrótce poserfuję sobie w internecie - cieszy się Ewelina Szmecht. Według niej inne pomysły sołtysa też nie są chybione. - Najbardziej podoba mi się, że ma on podejście do dzieci i młodzieży, wie, czego im potrzeba - mówi mieszkanka.

To nie wszystko. Kolejne plany sołectwa to uporządkowanie nieużytków przy przystanku i wokół boiska, gdzie ma powstać plac zabaw dla dzieci. - W przyszłym roku zamierzamy także zbudować 500 - metrowy odcinek nowej drogi oraz wodociąg, którym będziemy ciągnąć wodę z pobliskich Walewic. Woda, którą pijemy teraz, nie jest najlepsza - zaznacza sołtys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska