- To już nie pierwszy raz mamy takie dobre wyniki - cieszy się dyrektorka szkoły Wiesława Wysocka. - Poza tym jest u nas dużo uczniów, którzy z różnych przedmiotów uzyskali wyniki powyżej 90 proc., jest także sporo setek. Są setki z matematyki, z polskiego i z angielskiego. Strasznie się cieszę.
Także poszczególne klasy uzyskały najlepsze wyniki w Głogowie. Z polskiego i historii bryluje III e - 75,2 i 69,2 proc. Z matematyki i przedmiotów przyrodniczych III c - klasa sportowa z rozszerzoną piłką siatkową i tenisem ziemnym - 64,4 i 57,7 proc. Ale najlepiej w szkole test gimnazjalny wyszedł Pawłowi Petrovi z III a.
- Miał wszystko ponad 90 proc., a język angielski nawet napisał na 100 proc. - cieszy się pani dyrektor.
Pawła ściągnęła z próby inscenizacji przygotowywanej na zakończenie roku. Będzie recytował wiersz dla swojej wychowawczyni Anety Lenort.
- Jesteś kujonem? - pytamy.
- Nie uważam się za kujona - odpowiada. - Można powiedzieć, że łatwo mi nauka przychodzi. Uczę się tyle co w szkole, a w domu tylko odrabiam zadania. Poza tym zajmuję się sprawami, które lubię, odpoczywam.
- Paweł jest znany z tego, że zawsze ma swoje zdanie, często dyskutuje na różne tematy - mówi pani dyrektor. Może wobec tego zostanie politykiem? - zastanawiamy się.
- Raczej się do tego bym nie nadawał - uważa chłopak. Paweł w szkole recytuje wiersze, a w domu najchętniej włącza komputer i ogląda animę, czyli japońskie filmy animowane.
- Recytacja jest moim hobby, dobrze mi wychodzi. Poza tym to przyjemność występować przed ludźmi. Natomiast anima jest moją pasją. Mam ulubione filmy Code Gass i Steins; Gate. Moimi ulubionymi bohaterami są faceci inteligentni i przewrotni, czyli tacy, jaki ja sam chciałbym być.
Paweł Petrov ma w sobie bułgarskie korzenie. Jego tato - lekarz endokrynolog - pochodzi właśnie z Bułgarii. Mama jest lekarką rodzinną. A Paweł chce iść w przyszłości na medycynę, w ślady rodziców. - Na razie myślę, żeby zostać psychiatrą, ale przecież to się jeszcze może zmienić - mówi. - Lubię rozmawiać z ludźmi, lubię im radzić i pomagać.
Na razie myśli jednak o zakończeniu szkoły i wakacjach. - Przykro się rozstawać z gimnazjum i - co tu dużo mówić - z dzieciństwem. Wszyscy żałują, że zegnają się z tą szkołą. Chodzimy po szkole, szukamy sobie różnych zajęć, żeby zostać w niej jeszcze przez chwilę - opowiada.
Na wakacje najlepszy gimnazjalista jedzie na Mazury, a potem na festiwal muzyki rockowej do Czech. Po wakacjach będzie już licealistą z I LO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?