Społeczny komitet, który ufundował już dwie rzeźby znanych gorzowian, zaczyna pracę nad kolejną - dowiedziała się wczoraj ,,GL''. Na pomnik Pawła Zacharka złożą się sponsorzy.
- Dawno nie postawiliśmy żadnego pomnika - żartuje mecenas Jerzy Synowiec. Już na poważnie mówi, że chce, aby rzeźba legendarnego przewoźnika Pawła Zacharka stanęła nad Wartą jeszcze tej jesieni. Adwokat wraz z przedsiębiorcą Arkadiuszem Grzechocińskim przewodzi społecznemu komitetowi, który doprowadził już do powstania pomników dwóch znanych gorzowian - Szymona Giętego przy Parku 111 i Edwarda Jancarza przy ul. Strzeleckiej.
Może będzie siedział
Pracę nad pomnikiem Zacharka zaczęła już gorzowska rzeźbiarka Zofia Bilińska. - Jestem w fazie gromadzenia danych. Zbieram różne fotografie przewoźnika, ale niestety jest ich bardzo mało - mówi znana artystka.
Rozważa dwie koncepcje rzeźby. - Widziałam takie zdjęcie, na którym Zacharek stoi oparty o burtę statku. Zastanawiam się także nad wariantem postaci siedzącej - mówi artystka. Jest autorką m.in. pamiątkowych plakiet poświęconych generałowi Sikorskiemu, pionierom i pierwszemu staroście Florianowi Kroenke, odtwarzała też rzeźby fontanny na Starym Rynku.
Magistrat zadeklarował wczoraj, że bez przeszkód wyda niezbędne zezwolenia na ustawienie pomnika Zacharka. - To są solidni ludzie. Dotrzymują umów, nam pozostaje się tylko cieszyć, że przybędzie kolejna ciekawa rzeźba - mówi plastyk miejski Andrzej Wieczorek.
Podkreśla, że skoro Zacharek całe życie związany był z Wartą, jego rzeźba powinna znajdować się blisko rzeki. - Te pracę najchętniej widziałbym na bulwarze w okolicach Wildomu, bo tam pan Zacharek cumował - mówi plastyk. Architekt Waldemar Kłosowski, projektant bulwaru, też uważa, że rzeźba powinna stanąć na prawym brzegu. - Pasuje tu, jest blisko centrum, na szlaku spacerowym - tłumaczy.
Cegiełki nie wypalą
KIM BYŁ PRZEWOŹNIK
Paweł Zacharek urodził się 14 grudnia 1916 r. w Bydgoszczy. Jego ojciec pracował w żegludze rzecznej, syn poszedł w jego ślady: wojnę spędził na Odrze i Brdzie. Do Gorzowa przyjechał 12 listopada 1945 r. i został tu aż do śmierci, 6 marca 1991 r. Zasłynął tym, że od samego początku aż do 1965 r. prowadził własną firmę, przewoził gorzowian przez Wartę. Uratował niejednego letniego i zimowego topielca. Interes zwinął, kiedy w mieście otwarto most kolejowy z kładką dla pieszych. Potem pracował w Żegludze Bydgoskiej.
Pomnik - podobnie jak poprzednie - będzie kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Tym razem jednak komitet nie poprowadzi społecznej zbiórki, tylko zdobędzie sponsorów. - Cegiełki na Zacharka się nie sprawdzą - uważa mecenas Synowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?