Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pechowy zakręt i pechowy dom

Artur Matyszczyk
- Jak samochód tu rypnął, to z mojego płotu nie ma nawet co zbierać - pokazuje Józef Kłosek
- Jak samochód tu rypnął, to z mojego płotu nie ma nawet co zbierać - pokazuje Józef Kłosek fot. Bartłomiej Kudowicz
Było tuż po 11.00. Józef Kłosek z Łagowa usłyszał tylko potężny huk. Wybiegł z domu. Kolejny samochód znów wylądował na jego podwórku.

Pan Józef mieszka w Łagowie, na jednym z zakrętów drogi krajowej z Zielonej Góry do Gubina. Tylko on sam wie, ile lokalizacja domu sprawia mu kłopotów. - Panie, do mnie przynajmniej raz w miesiącu kierowcy wpadają na ogródek. Nieproszeni... - macha ręką.

Ostatnio brutalnie na jego posesję "wprosił" się niemiecki kierowca. Pędził na złamanie karku. Nie wyhamował na ostrym łuku. Zdemolował betonowy płot. Niszcząc go doszczętnie. - Całe szczęście, że nie trafił w gruszę. Byłoby już po nim - mówi mężczyzna.

Niestety inni mieli mniej szczęścia. Tak, jak jedna z kobiet, która tuż obok domu Kłoska straciła życie w tragicznym wypadku. Na pamiątkę jej śmierci obok płotu łagowianina pali się znicz.

Według mieszkańców, jeśli nic się nie zmieni, zniczy będzie przybywać. - Ja już nawet przestałem budować ogrodzenia. Bo bywało i tak, że po rozłożeniu palików jeszcze nie zdążyłem rozwinąć siatki, a już ktoś ładował się rozpędzony na moje podwórko - opowiada sąsiad pana Józefa.

Podobny kłopot mają nie tylko mieszkańcy Łagowa. Także w Gronowie wypadki są na porządku dziennym. Co często podkreślają też policjanci, wymieniając drogę z Zielonej Góry do Gubina, jako jedną z tych, na których śmierć często zbiera swoje żniwo. Być może jednak, niedługo liczba wypadków zmaleje.

- To kwestia kilku dni i w Gronowie oraz Dąbiu staną stacjonarne fotoradary - zapowiada kierownik sekcji ruchu drogowego powiatowej policji Olgierd Malicki.

Nad poprawą bezpieczeństwa na tej drodze od dawna rozmyślają też jej zarządcy. Jak się dowiedzieliśmy, pojawiły się już konkretne plany. - Jeszcze we wrześniu na zakrętach zamontujemy barierki odgradzające. W tym roku chcemy też wybudować chodnik, który dodatkowo oddzieli budynki od jezdni - zapowiada dyrektor zarządu dróg powiatowych Wiesław Staruch.

Ale to nie koniec inwestycji na tym odcinku. W pierwszej połowie przyszłego roku rozpocznie się i zakończy budowa azylu spowalniającego. - Będzie to wysepka, która zmusi kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Wszystkie te zabiegi, to element całego programu poprawy bezpieczeństwa na tej drodze - wyjaśnia Staruch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska