Czynności na opolskim odcinku autostrady A4, gdzie w piątek doszło do incydentu z udziałem prezydenckiej limuzyny, były prowadzone przez cały weekend.
- Jeszcze w piątek dokonano oględzin przy świetle sztucznym, później konieczne było powtórzenie ich w świetle dziennym, dlatego czynności były też prowadzone w sobotę i niedzielę - wyjaśnia prokurator Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu, która nadzoruje śledztwo.
Śledztwo wszczęto w sprawie nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
- Musimy dowiedzieć się, co doprowadziło do rozerwania opony oraz czy ktoś ponosi za to odpowiedzialność - wyjaśnia prokurator Sieradzka. - Prokuratorzy przygotowali listę szczegółowych pytań do biegłych. Chodzi m.in. o ustalenie czy mamy do czynienia z umyślnym działaniem osób trzecich oraz czy pojazd był sprawny w chwili, gdy doszło do zdarzenia.
W odtworzeniu przebiegu tego, co stało się na autostradzie A4 pomocne mogą być relacje świadków. Policja będzie musiała przesłuchać zarówno uczestników zdarzenia, jak i osoby, które widziały jego przebieg.
Sieradzka na konferencji prasowej w niedzielę powiedziała, że sprawdzany jest m.in. wątek związany z dwoma kolizjami, które miały miejsce na A4 krótko przed wypadkiem prezydenckiej limuzyny.
W tych kolizjach nikt nie ucierpiał, ale prokuratorzy nie wykluczają, że np. części rozbitych aut mogły mieć związek z przebiciem opony.
Jeszcze w niedzielę prezydencka limuzyna została przewieziona do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji. Biegli mają wydać opinię co do stanu samochodu przed wypadkiem oraz dokonać rekonstrukcji zdarzenia.
Przypomnijmy.
Tylna opona w limuzynie Andrzeja Dudy pękła w piątek podczas przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 w okolicach Lewina Brzeskiego. Samochód zdołał ominąć pozostałych uczestników ruchu oraz barierę ochronną i zjechał na pobocze.
Prezydentowi Andrzejowi Dudzie i żadnemu z uczestników zdarzenia nic się nie stało.
W związku z prowadzonymi oględzinami w sobotę odcinek autostrady, na którym dzień wcześniej doszło do zdarzenia, był przez sześć godzin nieprzejezdny, a kierowcy utknęli w sporych korkach.
Dziś zamknięta była nitka od węzła Opole Zachód do węzła Brzeg (w stronę Wrocławia). Około 11.00 ruch został przywrócony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?