Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Perełka już lśni

(lada)
Choć dopiero styczeń, pierwsze VIP-y już rezerwują miejsca. Jerzy Materna (w głębi) i Sławomir Strzempek w trakcie wizji lokalnej.
Choć dopiero styczeń, pierwsze VIP-y już rezerwują miejsca. Jerzy Materna (w głębi) i Sławomir Strzempek w trakcie wizji lokalnej. fot, Tomasz Gawałkiewicz
Gabinety prezesa i dyrektora pachną nowością. Zresztą jak wszystko w budynku klubu przy zielonogórskim stadionie.

Teraz nie tylko drużyna jest ekstraligowa, ale zaplecze także. Dyrektor ZKŻ-u Andrzej Pilimon i kierownik robót Grzegorz Sachar z San-Budu chętnie oprowadzają nas po nowym budynku klubu.

Wymietli do czysta
Wewnątrz robi jeszcze większe wrażenie, niż widziany od strony ul. Wrocławskiej. Na pierwszym piętrze ulokowano administrację oraz szefów, a także klimatyzowaną salę konferencyjną i kawiarnię. - Mamy nadzieję, że będzie je można wynajmować i po zakończeniu sezonu także się przydadzą - zaznaczył Pilimon.

Z sali konferencyjnej tylko krok na przeszkolony taras, z którego dokładnie widać cały tor. Jeżeli komuś zrobi się duszno, otwiera drzwi i już jest na małej krytej trybunce obok i może do woli wdychać spaliny. Trudno sobie wyobrazić, że jeszcze kilka miesięcy temu stały tu zwykłe drewniane ławki, a za nimi obskurny barak.

- Nie została z niego nawet cegła. Wszystko zbudowaliśmy od nowa - powiedział Sachar.
Kaloryfery pracują pełna parą, zresztą wszystkie instalacje są już gotowe. A my schodzimy piętro niżej. Na parterze także masa przestrzeni. To miejsce dla szkółki żużlowej i lekarza. Zimą będą służyły amatorom łyżew, którzy odwiedzą lodowisko. A gdzie szatnie dla zawodników? Są i to aż trzy.

Kiedy powieszą lampki?
Największy ruch trwa jednak na zewnątrz. Poszerzono łuki i trzeba było przesunąć dreny odprowadzające deszczówkę z toru. Instalacja jest schowana pod ziemią, ale dobra pogoda sprzyja wykonawcom. Widać także, gdzie staną maszty z oświetleniem.

Po drodze spotykamy jednego z przedstawicieli firmy "Elektromontaż", która ma je zrobić. To zawodowcy, pod ich "lampami" grają m.in. piłkarze Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wlkp. i Polonii Warszawa. Właśnie ustalają, którędy rozwiną kable zasilające.

- Na każdym z 47-metrowych słupów zamontujemy około 250 żarówek - wylicza spec od iluminacji. - Kiedy włączymy

reflektory, będzie je świetnie widać z miasta - przewiduje Pilimon. - Do kościoła ludzi przywołują dzwony, a na stadion światła - zauważył żartem jeden z budowlańców.
Do 15 marca także ta część prac ma być zakończona.

Gospodarze obiektu już martwią się o to, czego jeszcze nie zrobili. Stare sektory obok nowego budynku i trybuny, aż kłują w oczy swa brzydotą. Ale musza jeszcze trochę poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska