Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewne tylko... długi

ROBERT GORBAT (95) 722 69 37 [email protected]
Zespół GTPS-u dotknął najgłębszy w historii finansowy kryzys. Występ drużyny w najbliższych rozgrywkach pierwszej ligi stanął od dużym znakiem zapytania.

Kibice Stilonu, a później GTPS doskonale pamiętają sukcesy swojej drużyny, zapoczątkowane w 1997 r. zdobyciem Pucharu Polski. Dziś sytuacja klubu jest więcej niż zła. Odwrócili się od niego wszyscy sponsorzy, część zawodników myśli o zmianie barw, a prezes Paweł Górnikiewicz samotnie walczy z przeciwnościami losu.

Pewne tylko... długi

Po zakończeniu poprzednich rozgrywek GTPS nie uporał się jeszcze z 20 tys. zł długu wobec Urzędu Skarbowego i z tytułu wynajmowania hali przy ul. Czereśniowej. Perspektyw rychłego uregulowania tych zobowiązań nie ma, bo jedynym pewnym źródłem dochodu jest ostatnia, 60-tysięczna rata dotacji od lokalnego samorządu. Razem z drobnymi wpłatami kilku lokalnych sponsorów (Jacek Bachalski, Tadeusz Kowalewski, firma Inter Sicherheit Service), klubową kasę zasili do końca br. najwyżej 80 tys. zł.
- Na początku lata podpisaliśmy kontrakty z zawodnikami, bo dwie firmy z Gorzowa i jedna spoza naszego miasta zapewniały nas na 80 procent, że kupią nazwę drużyny - twierdzi Górnikiewicz. - Niestety, gdy przyszło do finalizacji umów, wycofały się z obietnic. Stanęliśmy pod ścianą. Na same wynagrodzenia siatkarzy potrzebujemy od pierwszego sierpnia 25 tysięcy złotych miesięcznie. Koszty treningów i uczestnictwa w zawodach to następnych 15 tysięcy.

Będą renegocjacje

Są już pierwsze widoczne na zewnątrz oznaki kryzysu GTPS. Z funkcji pierwszego trenera zrezygnował Jan Łojewski. Przedpołudniowe treningi prowadzi za niego grający na pozycji przyjmującego Radosław Maciejewicz, a popołudniowe dotychczasowy drugi szkoleniowiec Antoni Bernacki. Lider zespołu - atakujący Tomasz Sokołowski - z braku pieniędzy na dojazdy z Poznania ćwiczy od tygodnia z tamtejszym, drugoligowym AZS Politechniką. Nie mogąc się wywiązać z finansowych zobowiązań wobec właściciela hali przy ul. Czereśniowej, gorzowianie przygotowują się w obiekcie ZWKF przy ul. Słowiańskiej, a ewentualne ligowe pojedynki zamierzają rozgrywać w należącej do miasta hali I LO przy ul. Puszkina.
- Do 15 września musimy zdobyć 10 tysięcy złotych na wykup w PZPS ligowych licencji naszych zawodników - dodaje Górnikiewicz. - Oświadczyliśmy też siatkarzom, że wysokość ich kontraktów musi być renegocjowana. Na razie nikt nie zgłosił oficjalnie zamiaru odejścia z naszego klubu.

Wciąż wierzą

Mimo finansowej i organizacyjnej zapaści, prezes GTPS prowadzi rozmowy z trenerami Łojewskim i Nikołajem Mariaskinem. Za tydzień drużyna ma wystąpić w towarzyskim turnieju w Sulęcinie, a za dwa być gospodarzem dorocznego memoriału Ryszarda Świątkiewicza. Zapewne do ostatniej chwili nie będzie wiadomo, czy zespół zdoła przystąpić do mistrzowskich zmagań.
Za kilka dni członkowie zarządu GTPS zamierzają zorganizować publiczną debatę, która ma przynieść odpowiedź na pytanie: ,,Czy Gorzów chce ligowej siatkówki?’’ W mieście od lat funkcjonuje znakomity system naboru i szkolenia młodzieży, nie brakuje wybitnych wychowanków (Sebastian Świderski, Roman Bartuzi, Karol Hachuła), trudno też zarzucić bezczynność miejskim radnym i urzędnikom. Problem jest tylko jeden: brak na lokalnym rynku firm, które byłyby w stanie zainwestować w obecną, niezwykle perspektywiczną drużynę. Bez zaangażowania prywatnego kapitału nadwarciański volleyball znajdzie się niebawem na sportowym śmietniku...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska