W zeszłym miesiącu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gorzowie poinformowała, że zawieszono postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego ,,Gubin”. Postępowanie będzie zawieszone do momentu złożenia przez inwestora wniosku o jego ponowne podjęcie. Inwestor ma na to maksymalnie 3 lata, po tym czasie będzie można uważać, że żądanie wszczęcia postępowania zostało wycofane.
Z takiego obrotu spraw tylko częściowo zadowolony był wójt Zbigniew Barski, który opowiada się przeciwko inwestycji. - Cały ten proces może być zawieszony aż na trzy lata. To kolejny okres niepewności oraz niejasności - zauważa. - W dalszym ciągu jest bałagan. Ktoś powinien za to odpowiedzieć. W Gubinie jest prowadzone biuro PGE, są ponoszone koszty, a sprawa w dalszym ciągu nie ma rozstrzygnięcia - mówi wójt. Dodaje również, że na takim zawieszeniu gmina w dalszym ciągu traci. - Tak naprawdę ta inwestycja odbija nam się czkawką od 2008 roku. Mamy zablokowaną sprzedaż gruntu, inni inwestorzy z daleka omijają naszą gminę. Jak doliczymy do tego nadchodzące trzy lata, to będzie już w sumie 11 lat bałaganu. Konieczna jest konkretna i jasna decyzja - podkreśla Barski.
PGE natomiast nie zamierza składać broni i w dalszym ciągu stara się uzyskać koncesję. Jak podkreślają przedstawiciele inwestora, najpierw należy wykonać zalecenia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - PGE GiEK dokłada wszelkiej staranności, aby zalecenia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim były wypełnione w sposób najbardziej wyczerpujący i spójny. Pracujemy nad uzupełnienieniami - mówi Sandra Apanasionek, rzeczniczka PGE GiEK.
Czytaj też: Koniec marzeń o kopalni i elektrowni Gubin-Brody?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?