Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Marma - Stelmet Falubaz: bez Crumpa będzie łatwiej?

(flig, eska)
W niedzielę nie zobaczymy pojedynków Andreasa Jonssona (z lewej) z Jasonem Crumpem. Australijczyk ma złamany obojczyk.
W niedzielę nie zobaczymy pojedynków Andreasa Jonssona (z lewej) z Jasonem Crumpem. Australijczyk ma złamany obojczyk. Tomasz Gawałkiewicz
Przed nami kolejne mecze w ekstralidze. Stelmet Falubaz jedzie do Rzeszowa na pojedynek z PGE Marmą. Zapowiada się ciekawe spotkanie, w którym wynik może ważyć się do samego końca. Liczymy na trzy cenne punkty zielonogórzan.

Niedzielny mecz teoretycznie nie ma wielkiej stawki. Stelmet Falubaz jest drugi w tabeli, a PGE Marma szósta. Liga w tym sezonie jest tak skonstruowana, że po zasadniczej rundzie czołowa czwórka walczy o medale, dwie ostatnie ekipy o utrzymanie, a drużyny z miejsc 5.-8. mają... wakacje. I choć do zakończenia pierwszej fazy zostało jeszcze sześć spotkań (rzeszowianom siedem, bo to z Polonią w Bydgoszczy przełożono), to z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, iż "Myszy" nie dadzą się wypchnąć z czołowej czwórki. A "Żurawie" nie zdołają się do niej wedrzeć.

PGE Marma ma sześć punktów mniej niż czwarta w tabeli Unia Leszno i w zanadrzu zaległy mecz. Przed nią jeszcze pojedynki, w których spokojnie może zgarnąć bonusy. Podobnie ma się rzecz ze Stelmetem Falubazem. Zielonogórzanie mogą już zacząć myśleć o play offach. Ale ich też czekają jeszcze bardzo trudne spotkania (z sześciu, jakie zostały, aż cztery z zespołami z czołowej piątki). Dlatego punkty w takich "ciepłych" meczach, jak ten w Rzeszowie, są bardzo potrzebne.

W składzie zielonogórzan zaskoczenie. Pod dwójką jest Łukasz Jankowski. Menedżer Rafał Dobrucki zostawia sobie pole manewru. Czy w miejsce "Jankesa" wskoczy Jonas Davidsson? - Nie, ten zawodnik nie jest brany pod uwagę - odpowiada "Rafi". Zz-ka za kontuzjowanego Patryka Dudka również nie wchodzi w grę, bo według ostatnich wyliczeń statystycznych Speedway Ekstraligi, "Duzers" ma piątą średnią w ekipie. To oznacza, że z dwójką zobaczymy Krzysztofa Jabłońskiego.

Dlaczego "Jabłko" od razu nie znalazł się w składzie na pojedynek w Rzeszowie? W sobotę Aleksandr Łoktajew wystąpi w pierwszym finałowym turnieju IMŚ juniorów w Lonigo. I Dobrucki dmucha na zimne. - A niech coś się stanie? Wtedy muszę mieć jakieś pole manewru! Dlatego w odwodzie zostawiłem Krzyśka - tłumaczy.
PGE Marma ma znacznie większy problem. W czwartek pojawiła się informacja, że podczas pojedynku w lidze rosyjskiej Jason Crump przewrócił się i złamał obojczyk. Australijczyka czeka kilkutygodniowa przerwa w startach. W meczu ze Stelmetem Falubazem gospodarze zastosują zastępstwo zawodnika. I choć w tym sezonie Crump w ekstralidze nie błyszczy, to osłabienie "Żurawi" jest poważne.

Zostaje im tylko jeden pewniak - Grzegorz Walasek. Rafał Okoniewski punktuje dość solidnie, lecz jeździ chimerycznie. Joonas Kylmaekorpi i Maciej Kuciapa tworzą klasyczną drugą linię i liderami nagle nie zostaną. Juniorzy z Rzeszowa też nie powinni napsuć gościom zbyt wiele krwi.

W awizowanym składzie PGE Marmy jest aż czterech żużlowców, którzy w przeszłości bronili barw klubu z Zielonej Góry: Okoniewski, Kuciapa, Crump i Walasek (a w odwodzie jeszcze junior Łukasz Sówka). W niedzielę sentymenty pójdą jednak na bok. Stelmet Falubaz będzie chciał wykorzystać osłabienie rywala i przywieźć trzy punkty. W poprzednim, mistrzowskim sezonie "Myszy" dwa razy pewnie wygrały w Rzeszowie.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska